Samolot zawrócił po pięciu godzinach. Wszystko przez zatkane toalety

Samolot zawrócił po pięciu godzinach. Powodem zatkane toalety?

Na pokładzie boeinga 777-300 leciało ok. 300 pasażerów. Po pięciu godzinach podróży z Chicago do Delhi ich samolot niespodziewanie zawrócił nad Grenlandią. Powodem miało być zatkanie niemal wszystkich toalet znajdujących się w samolocie. Jedyna, która pozostała sprawna, znajdowała się w klasie biznes. 

Wobec tego załoga zawróciła do Chicago. Ostatecznie "lot bez celu" trwał 10 godzin. Po powrocie na lotnisko O'Hare wszyscy pasażerowie w normalny sposób opuścili pokład maszyny. Firma w związku z sytuacją wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że samolot musiał zawrócić z powodu "awarii technicznej".

"Po wylądowaniu w Chicago wszyscy pasażerowie i załoga opuścili pokład normalnie i zapewniono im zakwaterowanie w celu zminimalizowania niedogodności. Podejmowane są alternatywne działania, aby umożliwić pasażerom dotarcie na miejsce" - podano w komunikacie. 

Problemy pasażerów

Przewoźnik przekazał, że pasażerowie "pechowego" lotu otrzymają zwrot kosztów poniesionych na bilety. Duża część z nich narzekała jednak, że musiała dopełnić wielu formalności, aby ostatecznie odzyskać pieniądze lub zmienić termin lotu.

Problem zapychania się toalet w samolotach nie należy do rzadkości i wcale nie trudno o taką sytuację. Pojawia się ona zazwyczaj, gdy pasażerowie usiłują spuścić przedmioty, które nie są do tego przeznaczone. 

W takim przypadku często zdarza się, że załoga podejmuje decyzję o wcześniejszym lądowaniu. Do takich kroków może ją skłonić nawet jedna lub dwie zatkane toalety. 

• LOT odwołuje połączenia. Strajki kolejny dzień paraliżują lotniska w Niemczech
• Wszystkie loty odwołane. Strajk na lotnisku w Hamburgu. "Zamknięte ze skutkiem natychmiastowym"
• Wszedł na pokład ze strzelbą. Rzucili się na niego pasażerowie

Źródło: New York Post/egz/kor