Cyberatak na szpital MSWiA w Krakowie. Wznowiono przyjęcia na oddział neurologii
Szpital MSWiA w Krakowie, który w sobotę był celem cyberataku, we wtorek przywrócił przyjęcia na oddział neurologii, który z tego powodu nie obsługiwał pacjentów. Pozostałe oddziały i jednostki szpitalne działają normalnie, ale analogowo w oparciu o dokumentację papierową.
2025-03-11, 10:26
Kraków. Szpital MSWiA, po cyberataku, wznowił przyjęcia na oddział neurologii
Dyrekcja szpitala we wtorkowym komunikacie zaznaczyła, że placówka wciąż pracuje w trybie awaryjnym, co może wiązać się z utrudnieniami dla pacjentów.
Podczas poniedziałkowego briefingu dyrektor szpitala MSWiA Michał Zabojszcz informował, że pacjenci do zabiegów planowych są przyjmowani na oddziały: okulistyczny, ginekologiczny, chirurgiczny i urazowo–ortopedyczny. Działają też zakłady stomatologii, rehabilitacji, a także poradnie specjalistyczne i POZ w Krakowie, Tarnowie i Nowym Sączu.
Według niego szpital przeszedł na analogowy, papierowy obieg dokumentacji medycznej, co może wydłużać czas pracy lekarzy niektórych specjalności. - Przywrócenie systemów informatycznych i aktualizacja danych mogą zabrać kilka tygodni - wskazał dyrektor. Jak zaznaczył, celem ataku hakerskiego typu ransomware był główny system elektronicznej dokumentacji medycznej, który wciąż jest niedostępny.
Cyberatak na szpital MSWiA w Krakowie
Informację o tym, że doszło do cyberataku na krakowski szpital MSWiA przekazał w niedzielę przed południem minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Zapewnił wówczas, że służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo, w tym CERT Polska, Centrum eZdrowie i Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, pracują nad zabezpieczeniem śladów i wspierają placówkę w szybkim powrocie do normalnego funkcjonowania. - Służby państwa prowadzą skoordynowane działania operacyjne, mające zidentyfikować atakujących - stwierdził wówczas minister.
REKLAMA
Czytaj także
- Cyfrowe podróbki dowodów osobistych zalewają internet. Jest reakcja resortu cyfryzacji
- Wicepremier ostrzega Polaków. "Chodzi o grube pieniądze"
Źródło: PAP/mg
REKLAMA