Szczucki stawił się w prokuraturze. Usłyszał zarzut ws. RCL

Prokurator postawił Krzysztofowi Szczuckiemu zarzut popełnienia przestępstwa urzędniczego w czasie, kiedy był on prezesem Rządowego Centrum Legislacji. Jak poinformowała Izabela Dołgań-Szymańska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie śledczy ustalili, że Szczucki wykorzystał swoje stanowisko do promowania siebie jako kandydata na posła na Sejm.

2025-03-18, 10:59

Szczucki stawił się w prokuraturze. Usłyszał zarzut ws. RCL
Były szef Rządowego Centrum Legislacyjnego, obecnie poseł PiS Krzysztof Szczucki stawił się we wtorek rano w warszawskiej prokuraturze okręgowej. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Prokuratura Okręgowa o zarzucie dla Szczuckiego. "Szkoda na co najmniej 900 tysięcy złotych"

Zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków wynikających z ustawy o finansach publicznych dotyczy okresu od listopada 2020 roku do października 2023 roku. Jak ustaliła prokuratura, zostały zorganizowane co najmniej 82 wydarzenia związane z kampanią wyborczą, a w wyniku działań Krzysztofa Szczuckiego skarb państwa poniósł szkodę na co najmniej 900 tysięcy złotych.

- Ustalenia śledztwa wskazują, że Krzysztof Szczucki jako prezes Rządowego Centrum Legislacji, działając w celu osiągnięcia korzyści osobistej, polegającej na promowaniu własnej osoby jako kandydata na posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przekroczył uprawnienia związane z powierzoną mu funkcją, a także nie dopełnił obowiązków wynikających z ustawy o finansach publicznych - przekazała przedstawicielka prokuratury Izabela Dołgań-Szymańska.

Według prokuratury w RCL Wydziale Edukacji i Komunikacji zatrudnionych "zostało sześć osób na różnych stanowiskach urzędowych i osoby te, zamiast wykonywać zadania wynikające z umowy o pracę, wykonywały czynności związane z promowaniem i kampanią wyborczą Krzysztofa Szczuckiego".

- Jak ustalono, zostały zorganizowane co najmniej 82 wydarzenia związane właśnie z kampanią wyborczą. W wyniku tych działań Skarb Państwa poniósł szkodę w wysokości co najmniej 900 tysięcy złotych. Na kwotę tę składają się wynagrodzenia i świadczenia pracownicze, a także koszty delegacji oraz użycia samochodów służbowych - wyjaśniła.

REKLAMA

Szczucki nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Jak zadeklarował po przesłuchaniu w prokuraturze, odniesie się do sprawy szczegółowo po zapoznaniu się z aktami.

Poseł Szczucki stawił się w prokuraturze. Chodzi o nieprawidłowości w Rządowym Centrum Legislacji

Szczucki stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie we wtorek po godzinie 9. Były szef RCL został wezwany na przesłuchanie w ubiegłym tygodniu na podstawie podejrzenia o przekroczenie uprawnień i niedopełnienia obowiązków w okresie, kiedy kierował tą instytucją. Według prokuratury, Szczucki jako prezes RCL miał działać na szkodę interesu publicznego, promując siebie jako kandydata do Sejmu w 2023 roku kosztem budżetu państwa.

Zawiadomienie w tej sprawie złożył szef kancelarii premiera. Przeprowadzony audyt wykazał, że poprzedni dyrektor stworzył Wydział Edukacji i Komunikacji. W praktyce jego pracownicy, zatrudnieni poza trybem konkursowym, zajmowali się wyłącznie promocją swego pracodawcy w nadchodzących wyborach. Większość pracowników znalazła się w sztabie wyborczym ówczesnego szefa RCL. Miał on wykorzystywać tych pracowników między innymi do organizacji kampanii wyborczej w okręgu toruńskim, gdzie otwierał listę Prawa i Sprawiedliwości. Zaangażowanie pracowników Rządowego Centrum Legislacji w kampanię wyborczą było jednym z powodów odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS za ostatnie wybory do Sejmu i Senatu.

REKLAMA

Według szefa kancelarii premiera na wynagrodzenie i delegacje zespołu z publicznych pieniędzy wydano co najmniej 900 tysięcy złotych. Poseł Krzysztof Szczucki zrzekł się immunitetu i mówi, że sprawa ma charakter polityczny, a zarzuty i kwoty podane przez kancelarię premiera są "wyssane z palca". Prokuratura twierdzi, że poseł przekroczył uprawnienia na szkodę Skarbu Państwa w celu osiągnięcia osobistych korzyści. Może za to grozić do 10 lat więzienia.

Krzysztof Szczucki kierował Rządowym Centrum Legislacji za rządów PiS, od września 2020 do listopada 2023 roku.

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/PAP/tvn24.pl/mg/kor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej