Prokuratura postawiła zarzut Błaszczakowi. Byłemu szefowi MON grozi 10 lat więzienia
- Złożyłem wyjaśnienia, wytłumaczyłem prokuratorowi, że miałem prawo i obowiązek, aby te dokumenty odtajnić - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak, który w piątek został przesłuchany w prokuraturze ws. odtajnienia planów obronnych Polski z 2011 roku.
2025-03-21, 14:34
Błaszczak został przesłuchany ws. odtajnienia planu "Warta"
Zakończyło się przesłuchanie byłego szefa MON, posła PiS Mariusza Błaszczaka. Rano polityk stawił się w wydziale wojskowym warszawskiej prokuratury okręgowej. Po wyjściu z przesłuchania Błaszczak potwierdził, że postawiono mu zarzut w sprawie ujawnienia w 2023 roku fragmentów wojskowego planu "Warta".
- Zarzuty są publicznie dostępne. To są zarzuty w mojej ocenie bezzasadne. Miałem prawo, ale też obowiązek, żeby archiwalne dokumenty zostały odtajnione - stwierdził. Odnosząc się do działań wojskowych prokuratorów, Błaszczak ocenił, że "oni działają na rozkaz".
Odtajnił i upublicznił wojskowe plany
Sprawa dotyczy sprawy odtajnienia, a następnie publicznego ujawnienia we wrześniu 2023 r. przez Błaszczaka części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP z 2011 roku. Powołując się na ten dokument, Błaszczak zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju". Latem 2024 roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk złożył w tej sprawie w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez b. szefa MON.
Byłemu szefowi MON grozi 10 lat więzienia
Prokurator, podpułkownik Marcin Maksjan poinformował po piątkowym przesłuchaniu, że Błaszczakowi grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Chodzi m.in. o przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.
REKLAMA
Prok. Maksjan przekazał dziennikarzom, że Błaszczak usłyszał "dwustronicowy" zarzut m.in. przekroczenia uprawnień jako szef MON, w tym wydania decyzji o zniesieniu klauzuli tajności (tajne i ściśle tajne) z fragmentów wrażliwych dokumentów.
- Następnie - w ostatnim miesiącu kampanii wyborczej do parlamentu - pan minister ujawnił i wbrew ustawie wykorzystał te fragmenty do tejże kampanii, w tym w tzw. spocie wyborczym - powiedział prokurator.
Maksjan podkreślił, że odtajnione fragmenty dokumentów dotyczyły "czasokresu prowadzenia samodzielnej operacji obronnej, określenia rubieży strategicznych i przyczółków obrony RP oraz terminu przybycia sił sojuszniczych". - Działał tym samym na szkodę interesu publicznego oraz wyrządził poważną szkodę RP. Takie jest stanowisko prokuratury - poinformował.
Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi, umożliwiając tym samym pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Decyzja zapadła 6 marca na wniosek prokuratury, która zamierza postawić byłemu szefowi MON zarzut przekroczenia uprawnień.
REKLAMA
- Czołowi politycy PiS przed prokuraturą. Chodzi o głośne sprawy
- PiS oskarża PO o zemstę. Łoboda: to nie polityka, ale zarzuty karne
- Zdrada stanu Mariusza Błaszczaka? "Były szef MON popełnił karygodny grzech"
Źródło: Polskie Radio/PAP/kor
REKLAMA