Sensacja w Miami! Iga Świątek przegrała ze 140. rakietą rankingu

Iga Świątek nie awansowała do półfinału turnieju rangi WTA 1000 w Miami. Polska tenisistka sensacyjnie przegrała z 19-letnią Filipinką Alexandrą Ealą 2:6, 5:7 i pożegnała się z imprezą na Florydzie.

2025-03-26, 19:53

Sensacja w Miami! Iga Świątek przegrała ze 140. rakietą rankingu
Iga Świątek nie miała łatwej przeprawy z Alexandrą Ealą . Foto: Chris Arjoon/Icon Sportswire/Associated Press/East News

Rozstawiona z numerem drugim Iga Świątek walczyła o swój drugi triumf w turnieju w Miami. Polka była najlepsza na Florydzie w 2022 roku. We wcześniejszych meczach tegorocznej edycji 23-latka pokonywała Francuzkę Caroline Garcię, Belgijkę Elise Mertens i Ukrainkę Dajanę Jastremską.

W środę na drodze podopiecznej trenera Wima Fissette'a stanęła jednak największa rewelacja turnieju, 19-letnia Alexandra Eala z Filipin. Młodziutka tenisistka, która wyeliminowała wcześniej m.in. Amerykankę Madison Keys i Łotyszkę Jelenę Ostapenko, do turnieju przystąpiła dzięki tzw. dzikiej karcie. Co ciekawe, w 2023 roku, Filipinka odbierała z rąk Świątek... dyplom ukończenia akademii Rafaela Nadala. Tym razem obie panie miały okazję zmierzyć się ze sobą na korcie.

Iga Świątek pod ścianą. Sensacyjny przebieg meczu

Eala już w pierwszym gemie pokazała, jak trudną będzie rywalką. W pierwszym gemie Świątek miała dwa break pointy. Wykorzystała drugiego, dzięki udanemu returnowi zagranemu po linii. Gem był jednak zacięty i, jak się okazało, Filipinka nie załamała się utratą podania. W kolejnym gemie, równie długim i wyrównanym, 140. zawodniczka rankingu WTA odrobiła stratę! Eala poszła za ciosem. Gemy były długie, ale to Filipinka w decydujących momentach wyglądała lepiej. Zanotowała kolejne przełamanie i prowadziła już 3:1. O tym, jak zacięty był początek spotkania, niech świadczy fakt, że na rozegranie czterech pierwszych gemów zawodniczki potrzebowały aż 29 minut.

REKLAMA

Tak dobry początek 19-latki zaskakiwał, gdyż grała z obandażowanym udem i unikała biegania za piłką, jak tylko mogła. Świątek zdołała zrewanżować się przełamaniem w piątym gemie, ale potem znowu oddała inicjatywę rywalce. Eala dobrze returnowała i w szóstym gemie znowu odebrała podanie Polce. Co gorsza, Świątek nie ugrała w tym gemie nawet punktu... Równie źle Polka poradziła sobie w ósmym gemie. Eala zanotowała natomiast passę ośmiu wygranych punktów z rzędu i wyszła na prowadzenie 5:2.

Filipinka kontynuowała swój koncert także w gemie serwisowym Świątek. Dwie wyrzucone piłki kosztowały Polkę najpierw break pointa i konieczność bronienia piłki setowej, a potem przegraną w pierwszej partii! Awans Świątek do półfinału stanął pod wielkim znakiem zapytania...

Zacięta walka w drugim secie. Świątek wyeliminowana!

Drugi set także zaczął się dla Polki bardzo źle - w drugim gemie została przełamana i widmo odpadnięcia z turnieju zajrzało jej poważnie w oczy... Na szczęście, w trzecim gemie Polka zaprezentowała się dużo lepiej. Zdołała zanotować przełamanie powrotne i najwyraźniej złapała wiatr w żagle.

REKLAMA

Choć trudno w to uwierzyć, czwarty gem drugiego seta był pierwszym, w którym... Świątek utrzymała swój serwis. Potem zanotowała jeszcze jedno przełamanie i wydawało się, że jej gra wraca na dobre tory, zwłaszcza, że w kolejnym gemie znowu nie dała się przełamać i prowadziła już 4:2. Eala wykazała się jednak odpornością psychiczną. Nie tylko utrzymała swój serwis, ale w ósmym gemie znowu zanotowała przełamanie. Filipinka wykorzystała błędy Polki, która popsuła kilka piłek.

W dziewiątym gemie sytuacja się odwróciła. To Eala się myliła, a Świątek szybko wypracowała sobie trzy break pointy. Wykorzystała drugiego i po chwili serwowała, by wyrównać stan meczu. Niestety, Eala po raz kolejny pokazała swoją odporność na stres. Pomagała jej zresztą Świątek, która dwie piłki wpakowała w siatkę. Inteligentny skrót dał 19-latce break pointy, a po chwili Polka wyrzuciła forehand i pozwoliła rywalce wyrównać wynik seta.

Świątek coraz mocniej się irytowała i sprawiała wrażenie, że uwagi ze strony sztabu szkoleniowego jej przeszkadzają. W jedenastym gemie Polka znowu za często trafiała w aut. W efekcie Eala w ważnym momencie utrzymała swój serwis i była blisko wygranej w meczu. Nie zmarnowała tej szansy, w czym pomogła jej kiepsko grająca Polka.

Tenisistka z Raszyna nie utrzymała serwisu, gdyż w kolejnych wymianach psuła piłki, trafiając albo w siatkę albo w wyraźny aut. Eala miała dwie piłki meczowe i wykorzystała już pierwszą po kolejnym autowym zagraniu Świątek. Sensacja stała się faktem!

REKLAMA

O finał filipińska tenisistka zagra ze zwyciężczynią starcia Amerykanki Jessiki Peguli (nr 4.) z Brytyjką Emmą Raducanu. Bez względu na wynik półfinału, 19-letnia Filipinka w najnowszym notowaniu światowego rankingu awansuje na najwyższe w karierze miejsce, co najmniej 75. Zostanie pierwszą reprezentantką swojego kraju w czołowej "100" listy WTA.

W ćwierćfinale z turnieju w Miami odpadła również Magda Linette, a w drugiej rundzie Magdalena Fręch.

Wynik ćwierćfinału:

Alexandra Eala (Filipiny) - Iga Świątek (Polska, 2) 6:2, 7:5.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej