Dramat w NBA. Runął na parkiet i uderzył głową. Jaylen Wells trafił do szpitala
Gwiazda Memphis Grizzlies, Jaylen Wells, zaliczyła paskudny upadek po zderzeniu pod koszem podczas wtorkowego meczu NBA przeciwko Charlotte Hornets. Koszykarz trafił do szpitala.
2025-04-09, 13:10
NBA. Memphis Grizzlies - Charlotte Hornets
Do zdarzenia doszło przed końcem drugiej kwarty. Wells dostał podanie i szybki atak zakończył wsadem, powiększając przewagę Grizzlies do 18 punktów. Jaylen Wells jednak został brutalnie zaatakowany przez obrońcę Hornets, KJ Simpsona. 21-latek upadł, mocno uderzając przy tym tyłem głowy o parkiet.
Upadek wyglądał dramatycznie
Wells leżał nieruchomo na boisku. Sztab medyczny ruszył z pomocą, a przerażeni gracze Grizzlies klękali obok i modlili się o jego zdrowie, komentujący spotkanie komentatorzy telewizyjni zamilkli.
Wells w końcu został wyniesiony na noszach z areny i przetransportowany do lokalnego szpitala.
Jak podaje agencja Reuters, przerwa w meczu z uwagi na groźną kontuzję Wellsa trwała aż 23 minuty.
REKLAMA
Jak się okazuje, koszykarz doznał złamania nadgarstka. Upadł na rękę, chcąc zamortyzować upadek.
- Złamał prawy nadgarstek, ale był przytomny i poruszał wszystkimi kończynami - powiedział szkoleniowiec Tuomas Iisalo. - To dla nas trudny moment. To niesamowicie twardy chłopak, miał świetny sezon - dodał.
KJ Simpson za swój atak został ukarany, sędzia meczu wyrzucił go z boiska, uznając jego zachowanie za rażący faul.
Koszykarze Memphis Grizzlies wygrali spotkanie 124:100.
REKLAMA
Źródło: PolskeiRadio24.pl/ah/kor
REKLAMA