Śmigłowiec runął do rzeki w Nowym Jorku. Zginął znany biznesmen z dziećmi
Helikopter z sześcioma osobami na pokładzie wpadł do rzeki Hudson w Nowym Jorku. Na pokładzie był były szef Siemensa w Hiszpanii z rodziną.
2025-04-11, 06:23
Sześć osób zginęło w katastrofie helikoptera w Stanach Zjednoczonych. Maszyna wpadła do rzeki Hudson na granicy amerykańskich stanów New Jersey i Nowy Jork naprzeciwko Manhattanu. Zginęło sześć osób - wszystkie znajdujące się na pokładzie, w tym pilot. Wśród ofiar było troje dzieci - potwierdził burmistrz Nowego Jorku Eric Adams.
Helikopterem Bell 206 podróżował, jak podało CNN, były szef Siemensa w Hiszpanii Agustín Escobar z rodziną. Zwiedzali oni turystycznie Stany Zjednoczone. Do zdarzenia doszło po południu miejscowego czasu, czyli po godzinie 21:00 czasu obowiązującego w Polsce.
Posłuchaj
REKLAMA
Według świadków helikopter znajdował się w powietrzu nad Manhattanem przez około 15 minut przed katastrofą. Na nagraniu widać, jak maszyna wpada do wody bez wirnika ogonowego ani łopaty wirnika głównego.
Kolejne nagrania pokazują jedynie płozy helikoptera wystające ponad powierzchnię wody. Był to szósty lot turystyczny tej maszyny tego dnia. Temperatura wody w tym czasie wynosiła 10 stopni Celsjusza.
REKLAMA
Helikopter miał ważny certyfikat zdatności do lotu
Komisarz nowojorskiej policji, Jessica Tisch, poinformowała, że helikopter należał do firmy New York Helicopters i wystartował z heliportu Downtown Skyport na południowym Manhattanie o godzinie 14:59 czasu lokalnego. Dane z serwisu Flightradar24, monitorującego ruch lotniczy, wskazują na to, że maszyna znajdowała się w powietrzu przez około 15 minut.
Rozbity helikopter to Bell 206L-4 LongRanger IV, należał do firmy turystycznej New York Helicopter Charter. Zgodnie z danymi Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), został wyprodukowany w 2004 roku, a certyfikat zdatności do lotu posiadał od 2016 roku; dokument był ważny do roku 2029.
Po starcie helikopter obrał popularną trasę turystyczną - przeleciał nad Governor's Island, minął Statuę Wolności, a następnie skierował się w górę rzeki Hudson, wzdłuż zachodniej strony Manhattanu. Zawrócił za mostem George'a Washingtona i leciał z powrotem wzdłuż brzegu rzeki, by o godzinie 15:15 czasu lokalnego (21:15 czasu polskiego) rozbić się w pobliżu molo w Hoboken w stanie New Jersey.
W momencie uderzenia w wodę helikopter był obrócony do góry podwoziem. "Śmigłowiec stracił kontrolę i uderzył w wodę zaledwie kilka stóp od brzegu molo" - podała Tisch.
Trump o katastrofie
"Straszna katastrofa helikoptera na rzece Hudson. Wygląda na to, że sześć osób - pilot, dwoje dorosłych i troje dzieci - odeszło. Materiał filmowy z miejsca zdarzenia jest wstrząsający. Niech Bóg błogosławi rodziny i przyjaciół ofiar. Sekretarz transportu, Sean Duffy, wraz ze swoim zespołem ekspertów zajmuje się tą sprawą. Wkrótce zostaną podane informacje na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii" - napisał Trump.
Czytaj także:
- Katastrofa samolotu w Waszyngtonie. Łyżwiarz oszukał przeznaczenie, uratował go pies
- Katastrofa lotnicza w Japonii. Trzy osoby zginęły w wypadku śmigłowca medycznego
- Katastrofa śmigłowca w czasie akcji gaśniczej w Korei Południowej
Źródło: Polskie Radio/CNN/PAP/AM/kor
REKLAMA
REKLAMA