"Rosjanie panu płacą?". Hołownia nie zostawił suchej nitki na Maciaku

Debata w Końskich. Hołownia kontra Maciak

W piątek odbyła się druga debata prezydencka w Końskich. Transmitowały ją TVP, TVN i Polsat. Wzięło w niej udział ośmiu kandydatów - Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Magdalena Biejat, Joanna Senyszyn, Marek Jakubiak, Krzysztof Stanowski oraz Maciej Maciak. I ten ostatni zwrócił uwagę Hołowni. Wszystko zaczęło się od jednego pytania.

- Pan marszałek jest drugą osobą w państwie. W mojej ocenie wypowiedział karygodne słowa obrazy w stosunku do prezydenta Federacji Rosyjskiej. Mam takie pytanie, czy jak się zmieni kurs na dobre stosunki z Rosją, czy pan z tych słów o wdeptywaniu Putina w ziemię się wycofa? - pytał Maciej Maciak.

"Pan się martwi o Putina, o jego dobrostan". Hołownia uderza w Maciaka

Szymon Hołownia nie pozostał mu dłużny. - Jak to dobrze, że wreszcie pan otwarcie położył karty na stole i odsłonił twarz. Pan się martwi o Putina, o jego dobrostan, jego dobre imię, a ja się martwię o te dzieci, które zostały zamordowane na placu zabaw w Krzywym Rogu kilka dni temu - mówił kandydat Trzeciej Drogi. - Pan wie, ile one miały lat? Pan wie, kto to zrobił? Zrobił to Władimir Putin, którego dobrego imienia teraz pan broni - dodał.

Przypomnijmy: liczba ofiar ataku na Krzywy Róg w Ukrainie wzrosła do 20, wśród zabitych jest dziewięcioro dzieci. ONZ podało, że "był to najbardziej śmiercionośny, pojedynczy atak na dzieci od początku rosyjskiej inwazji".

REKLAMA

Hołownia pyta Maciaka. "Bierze pan pieniądze od Putina?"

- Niech mi pan powie, czy bierze pan pieniądze od Putina, czy pan to robi jako wolontariusz? Putin jest zbrodniarzem wojennym - przypominał Hołownia. Marszałek Sejmu stwierdził, że "Władimir Putin ma dzisiaj w kampanii prezydenckiej w Polsce swojego adwokata". - Rosjanie panu płacą czy jest pan wolontariuszem? - pytał po raz kolejny.

Maciej Maciak. Kim jest?

Maciej Maciak to lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju. Do grona kandydatów na prezydenta dołączył w środę wieczorem, kiedy PKW zarejestrowała jego osobę.

Ten pochodzący z Wrocławia dziennikarz i działacz społeczny budzi wiele kontrowersji. O władzach Ukrainy mówił, że "cały czas pobierają pensje, żyją w luksusie, a tylko zwykły Ukrainiec jest łapany jak zwierzę, jak niewolnik". - Uchodzą za patriotów, a de facto są oprawcami tego narodu - twierdził.

Wystąpił również w białoruskim radiu państwowym, gdzie mówił, że "rosyjskich żołnierzy cechuje wyjątkowa wytrwałość, spryt i odpowiednie taktyki".

REKLAMA

Skrytykował też zachowanie polskich władz i polityków względem reżimów w Rosji i na Białorusi. - Obrażali głowy państw, prezydenta Łukaszenkę, prezydenta Putina. Nie wolno tego robić - powiedział. Narrację antyrosyjską określił jako "karygodną i skandaliczną".

• Nawrocki nagle podszedł do Trzaskowskiego z tęczową flagą. "Tani chwyt"
• Debata w Końskich. W jednej kwestii kandydaci byli zgodni
• Nawrocki nie odpowiedział na pytanie Hołowni. "Keep calm"

Źródła: TVP/Polskie Radio/wyborcza.pl/pb