Amerykańskie kino grozy. "To także horrory z małymi budżetami, ale robione z pasją"

W latach 70. XX wieku poza głównym nurtem amerykańskich produkcji filmowych, pojawiły się także filmu grozy robione za niewielkie pieniądze. To kino, które nie epatowało tanim szokiem, lecz budowało napięcie powoli i metodycznie. To były obrazy o melancholijnej, ale coraz bardziej gęstej atmosferycznie, balansujące na granicy jawy i koszmaru.

Te opowieści na długo pozostały w pamięci widzów, choć nie były częścią głównego nurtu tego typu produkcji. Do których zaliczano wtedy takie filmy jak: "Egzorcysta", "Halloween" lub "Teksańska masakra piłą mechaniczną". W cieniu tych filmów powstało wtedy wiele interesujących obrazów z tego gatunku. 

Posłuchaj

Rafał Boguta i Jakub Haczek o amerykańskim kinie grozy (Wszystkie kolory ciemności) 23:58

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Jak podkreślił Jakub Haczek, ten nurt horroru, to często były obrazy robione w małych, lokalnych ośrodkach np. filmy eksperymentalne, studyjne, a czasami psychodeliczne opowieści od duchach. W tych filmach widać strach "nie tyle przed potworem, lecz przed zmianą rzeczywistości, lękach ukrytych w społeczeństwie".

"Dwie odkurzone perełki filmowe"

Takim filmami były obrazy w reżyserii Johna D. Hancocka np. "Let's Scare Jessica to Death" z roku 1971. To melancholijny horror o kobiecie, która ma różne paranormalne widzenia, po przeprowadzeniu się z miasta na wieś. To film z pogranicza horroru o wampirach i dramatu psychologicznego.

Dziś nieco zapomnianym filmem są "Obrazy"(ang."Images") Roberta Altmana z roku 1972, do którego muzykę napisał sam John Williams, za co otrzymał Oskara. Ale film wyróżniono także Złotą Palmą w Cannes, za główną rolę dla Susannah York, dostał też nagrodę BAFTY za zdjęcia filmowe oraz wyróżnienie za oryginalny scenariusz od Amerykańskiej Gildii Scenarzystów.  

*****

Audycja: Wszystkie kolory ciemności
Prowadzący: Rafał Boguta, Jakub Haczek
Data emisji: 28.04.2025
Godzina emisji: 22.06

PR24