Wybory w Rumunii. Simion wygrywa pierwszą turę, nieoczekiwana zmiana na drugim miejscu
Na ostatniej prostej zmienił się skład kandydatów, którzy powalczą o urząd prezydenta Rumunii. Ostatecznie do nacjonalisty George Simiona dołączył proeuropejski burmistrz Bukaresztu.

Piotr Piętka
2025-05-05, 07:40
Wybory prezydenckie w Rumunii. Lider skrajnej prawicy triumfuje
Największy spokój w niedzielną noc wyborczą panował w sztabie lidera nacjonalistycznego AUR George Simiona. Nie tylko wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich, ale również uzyskał więcej głosów, niż przewidywały sondaże. Ostatecznie dostał 40,5 procent. - To nie tylko zwycięstwo wyborcze. To zwycięstwo rumuńskiej godności. To zwycięstwo tych, którzy nie stracili nadziei, i tych, którzy wciąż wierzą w Rumunię - kraj wolny, szanowany i suwerenny - powiedział w nagranym wystąpieniu powyborczym George Simion.
Wybory prezydenckie w Rumunii. W II turze burmistrz Bukaresztu
Za jego plecami niemal do końca toczyła się walka o wejście do drugiej tury. Popierany przez koalicję rządzącą narodowy liberał Crin Antonescu długo miał drugą pozycję. Na finiszu wyprzedził go jednak niezależny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan. Za dwa tygodnie ten proeuropejski kandydat będzie próbował powalczyć z Simionem wspieranym przez Calina Georgescu. To z powodu nielegalnych działań w kampanii Georgescu w grudniu ubiegłego roku trybunał konstytucyjny unieważnił poprzednie wybory.
- Wybory prezydenckie w Rumunii. Jest przełom
- Ostre starcia z policją w Rumunii. W ruch poszły petardy, kamienie i butelki
Źródła: Polskie Radio/Piotr Piętka/mg/k
REKLAMA
REKLAMA