Ostre starcia z policją w Rumunii. W ruch poszły petardy, kamienie i butelki

Za mieszkańcami Bukaresztu niespokojna noc. Z niedzieli na poniedziałek wybuchły tam zamieszki, w wyniku których m.in. dwóch policjantów trafiło do szpitala. Tłum rzucał petardami, butelkami i kamieniami w policję, przewrócono też samochód należący do rumuńskiej telewizji.

2025-03-10, 07:04

Ostre starcia z policją w Rumunii. W ruch poszły petardy, kamienie i butelki
Zamieszki w Bukareszcie. Foto: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Rumunia. Unieważniono kandydaturę Calina Georgescu

Tłum zwolenników skrajnie prawicowego Calina Georgescu wywołał zamieszki w centrum Bukaresztu w nocy z niedzieli na poniedziałek po wieczornej decyzji Centralnego Biura Wyborczego (BEC) Rumunii, które unieważniło kandydaturę tego polityka w zaplanowanych na 4 maja wyborach prezydenckich.

Zamieszki w Buakreszcie Zamieszki w Bukareszcie

Zamieszki na ulicach. Dwóch policjantów trafiło do szpitala

Według informacji rumuńskich służb medycznych w rezultacie starć z agresywnymi zwolennikami Georgescu rannych zostało co najmniej dwóch żandarmów. Obaj, z ranami głowy i nogi, zostali hospitalizowani. Przedstawiciele służb policyjnych przekazali, że do starć doszło, kiedy kilkusetosobowa grupa niezadowolonych sympatyków Georgescu próbowała wedrzeć się do siedziby Centralnego Biura Wyborczego, forsując ustawione wokół budynku barierki.

Zamieszki w Bukareszcie Zamieszki w Bukareszcie
Zamieszki w Bukareszcie Zamieszki w Bukareszcie

Petardy, butelki i kamienie

Po nieudanej próbie przełamania kordonu policyjnego i odepchnięciu przez funkcjonariuszy demonstrantów od siedziby CBW zamieszki przeniosły się na sąsiednie ulice, gdzie liczne grupy manifestantów rzucały w policjantów butelkami, petardami oraz kamieniami. Niektórzy rozpalili na środku ulic ogniska.

Czytaj także:

Bukareszt. Protestujący zaatakowali samochód telewizyjny

Policja, jak potwierdziły jej władze, kilkakrotnie użyła gazu łzawiącego, aby rozproszyć agresywnych demonstrantów. Zatrzymała też co najmniej dwóch agresywnych manifestantów oraz wylegitymowała kilkadziesiąt osób. Z policyjnego raportu wynika, że jedna z grup demonstrantów przypuściła atak na samochód telewizji informacyjnej Digi24, przewracając pojazd. W momencie agresji w aucie nie było dziennikarzy.

REKLAMA

Źródło: PAP/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej