Szłapka dla Polskiego Radia. Jasna deklaracja ws. sankcji wobec Rosji
Polska prezydencja chce doprowadzić do porozumienia w Unii w sprawie 17. pakietu sankcji wobec Rosji. Taką deklarację złożył w Strasburgu minister do spraw europejskich. Adam Szłapka wziął udział w debacie w Parlamencie Europejskim poświęconej wojnie w Ukrainie rozpętanej przez Rosję.

Beata Płomecka
2025-05-07, 11:28
Komisja Europejska szykuje 17. pakiet sankcji
We wtorek Komisja wysłała do unijnych stolic projekt 17. pakietu sankcji, o czym brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka informowała jako pierwsza. - Nie cofamy się przed presją na rosyjską gospodarkę wojenną poprzez sankcje. Prace nad kolejnym, 17. pakietem właśnie się rozpoczęły. Mam nadzieję, że zostaną zakończone do końca polskiej prezydencji - podkreślał minister do spraw europejskich. Do końca polskiego przewodnictwa pozostały niecałe dwa miesiące.
Adam Szłapka mówił też, że presja na Rosję musi iść w parze z dozbrajaniem Ukrainy, by wzmocnić ją przed ewentualnymi rozmowami o zawieszeniu broni. - Nasze stanowisko jest jasne i niezmienne - Ukraina musi być w pozycji siły, aby móc wynegocjować dobrą umowę i chronić ją, gdy już zostanie zawarta - dodał polski minister.
Nowe restrykcje i czarna lista
W 17. pakiecie sankcji, którego zapisy poznała brukselska korespondentka Polskiego Radia, jest między innymi zakaz eksportu do Rosji substancji chemicznych wykorzystywanych w silnikach rakietowych. Ponadto kolejne firmy zostały objęte restrykcjami handlowymi za obchodzenie unijnych sankcji, między innymi z Turcji, Serbii, Uzbekistanu czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Ponownie Unia ma uderzyć w rosyjską flotę cieni - ponad 100 jednostek, które przewożą rosyjską ropę powyżej limitów cenowych, co jest złamaniem międzynarodowych sankcji. Pakiet zawiera też czarną listę osób, firm i instytucji z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami w Europie. Brukselska korespondentka Polskiego Radia widziała czarną unijną listę.
REKLAMA
Sankcjami ma być objęte kolejne 15 osób, między innymi szefowie spółek z firm badawczo-produkcyjnych, specjalizujących się w podzespołach elektronicznych. Jest też kolejnych 45 firm z kompleksu wojskowo-przemysłowego, w tym na przykład firmy żeglugowe, transportowe czy produkujące drony. W sumie na czarnej liście jest prawie 2,5 tysiąca osób, firm oraz instytucji.
- Rakieta balistyczna, Rosjanie znowu to zrobili. Są ofiary, w tym dziecko
- Rosja dąży do 1,5-milionowej armii. Wywiad ujawnia przecieki
- Ławrow grozi Europie. Wytyka jej wspieranie "ukraińskiego nazizmu"
Źródło: Polskie Radio/Beata Płomecka/nł/k
REKLAMA