Masowe zatrucie w szkole policji w Szczytnie. Znany wirus sparaliżował akademię
Zakażenie rotawirusem mogło być przyczyną masowych dolegliwości trapiących słuchaczy Akademii Policji w Szczytnie. Od czwartku, z objawami żołądkowo-jelitowymi, do lekarza zgłosiło się kilkadziesiąt osób. Postępowanie w tej sprawie prowadzą służby sanitarne, wojewoda zwołał sztab kryzysowy, a zajęcia w szkole mundurowych zostały zawieszone.
2025-05-09, 14:00
Pierwszych dziewięciu słuchaczy akademii policyjnej zgłosiło się na SOR w czwartek, jedna osoba została już wypisana ze szpitala - poinformował rzecznik prasowy Akademii Policji w Szczytnie nadkom. Krzysztof Wasyńczuk. Jak dodał, życiu chorych nie zagraża niebezpieczeństwo, a wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną choroby może być rotawirus.
Od czwartku wieczorem, słuchaczom szkoły, pomocy na miejscu udziela lekarz, który ma podpisaną z placówką umowę na świadczenie usług medycznych. - Pani doktor cały czas pracuje. Nie jestem w stanie udzielić informacji, ile osób przyjęła, bo ona jest wciąż zajęta - przyznał Wasyńczuk. Dodał, że z pewnością takich osób jest kilkadziesiąt.
Masowe zatrucie w szkole policji. Zaczęło się w czwartek po południu
Pierwsze osoby zaczęły zgłaszać dolegliwości żołądkowo-jelitowe w czwartek o godz. 15. - Została im udzielona specjalistyczna pomoc przez ratowników medycznych Akademii Policji w Szczytnie oraz przez zespół ratownictwa medycznego Szpitala Powiatowego w Szczytnie. Przez kolejne godziny zgłaszały się kolejne osoby, które uskarżały się na podobne symptomy - podał rzecznik.
Posłuchaj
W nocy pracownicy Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczytnie pobrali do badań próbki żywności i wody. W piątek zastępca komendanta-prorektora w Akademii Policji w Szczytnie odwołał wszystkie zajęcia do 11 maja br. włącznie. Słuchacze mają pozostać w swoich pokojach. Wszystkie pomieszczenia ogólnodostępne poddawane są dezynfekcji, a przebywającym w szkole ludziom wydawane są maseczki i płyny antybakteryjne.
REKLAMA
Salmonella w centrum szkolenia Straży Granicznej. Kilkadziesiąt osób w szpitalu
W ostatnim czasie do podobnych zdarzeń doszło w Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie, gdzie na dolegliwości żołądkowo-jelitowe uskarżały się 153 osoby, a ponad 80 trafiło do szpitali. Służby sanitarne wówczas nie wykryły źródła zakażenia, choć badania wykazały, że pogranicznicy zachorowali z powodu salmonelli.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski powiedział w piątek, że sprawy zatrucia słuchaczy Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie i dolegliwości żołądkowo-jelitowych studentów Akademii Policji w Szczytnie na ten moment nie można łączyć.
Czytaj także:
- Tajemnicze zatrucie w Tatrach. Sanepid ma ciekawy trop
- Co zrobić, by nie zatruć się w wakacje? "Pomogą bakterie"
Poinformował, że w sprawie zatrucia w Centrum Szkolenia Straży Granicznej, postępowanie prowadzi policja w Kętrzynie, która przesłuchuje świadków. Dodał, że z uzyskanych już analiz służb sanitarnych wynika jednoznacznie, że ani żywność, ani urządzenia używane w produkcji żywności nie były źródłem zakażenia. Wszyscy, którzy chorowali wrócili już do swoich obowiązków.
Źródło: PAP/Polskie Radio/mbl
REKLAMA
REKLAMA