Polskie sztafety nie zawiodły! Cztery czwórki pojadą na mistrzostwa świata

Udział w mistrzostwach świata w Tokio zapewniło sobie 14 sztafet 4x100 m i 4x400 m kobiet i mężczyzn oraz sztafety mieszane 4x400 m, czyli po osiem ekip, które w Kantonie dostały się do finałów oraz po sześć z repasaży.

W sobotę do finałów awansowały dwie polskie sztafety: męska 4x100 m i mieszana 4x400 m. Trzy pozostałe w niedzielę wystartowały w repasażach.

Biegnące w sztafecie 4x400 m Alicja Wrona-Kutrzepa, Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella i Natalia Bukowiecka (Kaczmarek) czasem 3.24,56 zajęły trzecie miejsce w repasażach i awansowały na MŚ. To ósmy wynik w historii polskiej lekkoatletyki, ale najlepszy uzyskany na tak wczesnym etapie sezonu.

Maksymilian Szwed, Marcin Karolewski, Kajetan Duszyński i Mateusz Rzeźniczak przebiegli sztafetę 4x400 m w 3.02,15. Polacy uplasowali się na czwartej pozycji w pierwszym biegu repasażowym i nie zakwalifikowali się na MŚ. Mogą awansować jeszcze z rankingu, lecz muszą szukać szczęścia w kolejnych startach.

- Nie wiem co powiedzieć, daliśmy z siebie wszystko. Jedyne co możemy zrobić, to czekać na inne starty - myślę, że z lepszą formą. Nie oczekujmy przeprosin od Kajetana, on najbardziej z nas wszystkich chciał tej kwalifikacji. Niestety trzy sztafety były lepsze, takie rzeczy się zdarzają. Uważam, że da się to jeszcze nadrobić - powiedział Szwed w TVP Sport.

Aleksandra Piotrowska, Magdalena Niemczyk, Magdalena Stefanowicz i Kryscina Cimanouska czasem 43,38 zajęły trzecie w drugim repasażowym biegu sztafety 4x100 m i wywalczyły awans na MŚ.

Polacy byli na siódmej pozycji w finale sztafety mieszanej 4x400 m. Michał Kijewski, Weronika Bartnowska, Daniel Sołtysiak i Karolina Łozowska osiągnęli czas 3.16,48 . Złoty medal zdobyli Amerykanie, srebrny - Australijczycy, a brązowy - Kenijczycy.

Biało-Czerwoni wystartowali w osłabionym składzie w sztafecie mieszanej, gdyż w niedzielę priorytetem były sztafety 4x400 m kobiet i mężczyzn oraz awans na MŚ.

Brytyjki wygrały finał sztafety 4x100 m. Na podium stanęły też Hiszpanki i Jamajki. Polki odpadły w eliminacjach i startowały w repasażach.

Patryk Krupa, Oliwer Wdowik, Łukasz Żak i Dominik Kopeć nie dotarli do mety w finale sztafety 4x100 m. Biało-czerwoni nie przekazali sobie pałeczki na ostatniej zmianie. Zwyciężyli sprinterzy z RPA przed Amerykanami i Kanadyjczykami.

Polacy nie startowali w finałach sztafet 4x400 m kobiet i mężczyzn. Złoty medal zdobyły Hiszpanki, które poprawiły rekord kraju na 3.24,13. Srebro wywalczyły Amerykanki, a brąz reprezentantki RPA. Wśród mężczyzn triumfowali biegacze z RPA przed Belgami i Botswańczykami.

Sztafetę mieszaną 4x100 m wygrali Kanadyjczycy. Srebrny medal zdobyli Jamajczycy, a brązowy - Brytyjczycy. Polacy odpadli w sobotnich eliminacjach.

Pierwszy raz w historii Polska nie wywalczyła medalu imprezy tej rangi, ale głównym celem były kwalifikacje na MŚ, co udało się czterem z pięciu sztafet.

World Athletics Relays odbywają się od 2014 roku. Gospodarzem trzech pierwszych edycji MŚ sztafet była stolica Bahamów - Nassau. W 2019 roku zawody odbyły się w Jokohamie, w 2021 roku w Chorzowie, a w 2024 roku ponownie w Nassau.

• Co z Roland Garros? Smutne słowa Igi Świątek
• Coś się ewidentnie zmieniło. Hiszpanie piszą o Szczęsnym
• Dwa karne i czerwona kartka w hicie Ekstraklasy. Jagiellonia wygrywa w jaskini lwa

Źródło: PAP/BG