Historia jak z filmu. Wielka ucieczka z więzienia w USA. Wszystko się nagrało
Dziesięciu więźniów uciekło z zakładu karnego w Nowym Orleanie. Wydostali się przez dziurę wybitą w ścianie toalety. Policja ostrzega, że na wolności wciąż jest siedmiu niebezpiecznych przestępców - w tym skazany za morderstwo. Śledczy podejrzewają, że w ucieczce pomógł ktoś z personelu.
2025-05-17, 18:00
Wielka ucieczka z więzienia w Nowym Orleanie. Zbiedzy wybyli ścianę w toalecie
Brak dziesięciu mężczyzn stwierdzono w piątek, podczas porannego przeglądu cel, jaki przeprowadzono około 8.30 rano. Wedle wstępnych ustaleń, mężczyźni uciekli krótko po północy. Z nagrań wynika, że sforsowali przesuwne drzwi na korytarz około godziny 0.23, a krótko po godzinie 1.00 wydostali się z więzienia przez dziurę w ścianie za toaletą. Następnie zeszli w dół muru i przebiegli przez pobliską autostradę.
Biuro szeryfa hrabstwa Orlean opublikowało w piątek wieczorem nagranie z kamery monitoringu dokumentujące niezwykłą ucieczkę. Widać na nim, jak więźniowie wybiegają z więzienia, a następnie przechodzą autostradą.
Policja w Nowym Orleanie szuka zbiegłych więźniów
Na razie schwytano trzech zbiegłych więźniów - poinformowała w sobotę policja stanowa Luizjany. Jak dodała, trafili już oni do innego zakładu karnego. "Poszukiwania są nadal aktywne, a wiele agencji pracuje bez przerwy" - podkreśliła rzeczniczka biura szeryfa parafii Orlean. W jej ocenie, zbiegłym więźniom musiał pomagać ktoś z wewnątrz. - Nie ma możliwości, aby ludzie mogli opuścić ten obiekt bez chwili przerwy w kontroli bezpieczeństwa - stwierdziła.
Tłumaczyła też, że opóźnienie we wszczęciu akcji poszukiwawczej wynikało z tego, że najpierw gruntownie przeszukano budynek więzienia. Potem priorytetem stały się rozmowy z ofiarami przestępstw, za które skazano zbiegłych mężczyzn, by przestrzec ich i upewnić się, że są bezpieczne. W trosce o bezpieczeństwo jednej z ofiar zbiegłych więźniów, policjanci musieli przenieść ich do nowego domu - podaje CBS News na swoich stronach internetowych.
REKLAMA

Policja przypomina, że za pomoc zbiegłym mężczyznom grożą zarzuty karne. Za ucieczkę mundurowi częściowo obarczają winą miasto i wskazują, że na zabezpieczenie i personel więzienia wydało zbyt mało pieniędzy. Mundurowi podkreślają, że o pomoc w wymianie zamków w celach apelowali już pięć lat temu. Koszt nowych zabezpieczeń to nieco ponad 5 milionów dolarów.
Czytaj także:
- W więzieniach przebywa prawie 3,7 tys. kobiet. Jak wygląda ich życie?
- Wielkie poszukiwania podziemnych cel. Wstrząsające historie więźniów. "Nie widziałem słońca"
Źródła: CBSNews.com/CNN/ABC/mbl
REKLAMA