Organizatorzy skrzywdzili polskie drużyny? Pretensje po finale Ligi Mistrzów
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie w niedzielnym finale Ligi Mistrzów przegrali z Sir Sicoma Perugią po wycieńczającym meczu. Dzień wcześniej zespół Michała Winiarskiego również po pięciosetowej batalii pokonał Jastrzębski Węgiel. - Nie będę nic mówił o organizacji, bo nie chce mi się płacić kar, ale wydaje mi się, że dwie polskie drużyny powinny grać swój półfinał w piątek - mówił po odebraniu srebrnego medalu Bartosz Kwolek.
2025-05-19, 11:19
Morderczy finał Aluronu CMC Warty Zawiercie
Aluron CMC Warta Zawiercie stoczył najcięższe pojedynki w Final Four Ligi Mistrzów. W łódzkiej Atlas Arenie drużyna pod wodzą Michała Winiarskiego wyszarpała awans do wielkiego finału, odwracając losy spotkania w pojedynku z Jastrzębskim Węglem. Zespół nie miał za dużo czasu na regenerację, bo już następnego dnia stanął do walki o złoto. Ich rywalem była Sir Sicoma Perugia - włoska drużyna, która swój półfinał rozegrała w piątek, a tym samym miała więcej czasu na odpoczynek.
- Jeszcze żyję, bo mówię i oddycham - tak rozmowę z dziennikarzami zaczął Bartosz Kwolek. - Nie wiem skąd się biorą te siły. W sobotnim półfinale zostawiliśmy kawał serducha i to było widać - zauważył.
W dalszej części wypowiedzi przyjmujący zwrócił uwagę, że Polska jako organizator Final Four LM powinna w korzystniejszy sposób ułożyć harmonogram meczów.
Bartosz Kwolek szczerze o organizacji Ligi Mistrzów
- Nie będę nic mówił o organizacji, bo nie chce mi się płacić kar, ale wydaje mi się, że dwie polskie drużyny powinny grać swój półfinał w piątek, a nie w sobotę i mieć więcej czasu na odpoczynek. Zostawmy to. Daliśmy z siebie tyle, ile mieliśmy i jestem bardzo dumny z tego, co zaprezentowaliśmy - skwitował.
REKLAMA
Kwolek docenił pracę fizjoterapeutów, którzy robili wszystko, co w ich mocy, aby doprowadzić siatkarzy do jak najlepszej dyspozycji.
- Nasi fizjoterapeuci wykonali kawał dobrej roboty, żeby postawić nas na nogi, co się udało. Wielkie brawa dla nich. Cały rok ciężko pracują, są na drugim planie, nie wychylają się. Dzięki nim tak naprawdę w większości przypadków możemy wyjść na boisko i coś pokazać - zaznaczył.
Dyspozycję swoich zawodników doceniał również trener Michał Winiarski.
- To niesamowita historia i niesamowity charakter tej grupy. Ten piąty set pokazał, że "oddychamy rękawkami". Niestety, ten zabójczy tie-break z Jastrzębiem po części dał o sobie znać. Jedno czego nie można odmówić tej grupie, to waleczność. Ja jako trener czuje się dumny i jest to dla mnie zaszczyt prowadzić tę grupę.
REKLAMA
Dla Sir Sicoma Perugii to pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Brązowy medal zdobył JSW Jastrzębski Węgiel, który w niedzielę wygrał z Halbankiem Ankara 3:1.
- To może być koszmar dla Świątek. Zmiana na gorsze
- Brzydkie pożegnanie West Hamu z Łukaszem Fabiańskim. "Jestem rozczarowany"
- Zwycięstwo Polki w Pucharze Świata. Nie dała żadnych szans
Źródło: PolskieRadio24.pl/mw
REKLAMA