Strzelanina w Waszyngtonie. Zginęli pracownicy ambasady Izraela

Policja zatrzymała napastnika, który miał zastrzelić dwoje pracowników ambasady Izraela w Waszyngtonie. Do zdarzenia doszło niedaleko Muzeum Żydowskiego. Ofiary śmiertelne to para, która planowała ślub. - Sprawca wznosił okrzyki "wolna Palestyna" - poinformowała szefowa waszyngtońskiej policji Pamela Smith.

2025-05-22, 06:14

Strzelanina w Waszyngtonie. Zginęli pracownicy ambasady Izraela
Mężczyzna przed Muzeum Żydowskim w Waszyngtonie po strzelaninie, w której zginęły dwie osoby.Foto: ALEX WROBLEWSKI/AFP/East News

Napastnik wykrzykiwał propalestyńskie hasła

Ze wstępnych informacji wynika, że pracownicy ambasady brali udział w wydarzeniu organizowanym w siedzibie Muzeum. Jak podała telewizja ABC, ofiarami strzelaniny w środowy wieczór pod Capital Jewish Museum w Waszyngtonie byli mężczyzna i kobieta związani z izraelską ambasadą w stolicy USA. Ranni mieli zostać także inni pracownicy dyplomatyczni. Policja zatrzymała napastnika. To 30-letni mężczyzna, który nie był wcześniej notowany przez policję. Mężczyzna wykrzykiwał propalestyńskie hasła w trakcie zdarzenia.

Portal Jewish Insider podał, że otrzymał film wideo ze zdarzenia, na którym domniemany sprawca był ubrany w arafatkę i skandował propalestyńskie hasła. Jak podała rzeczniczka izraelskiej ambasady Tal Naim Cohen, dwoje pracowników placówki - mężczyzna i kobieta - zostało zastrzelonych z bliskiej odległości podczas "żydowskiego wydarzenia w Capital Jewish Museum" w Waszyngtonie. Muzeum znajduje się naprzeciwko waszyngtońskiej siedziby FBI. Szef American Jewish Committee Ted Deutsch poinformował, że wydarzenie w muzeum odbywało się pod auspicjami jego organizacji. Prokurator generalna USA Pam Bondi oraz ambasador Izraela w Waszyngtonie Jechiel Leiter powiedzieli, że rozmawiali na temat zdarzenia z prezydentem USA.

Donald Trump ocenił, że zabójstwo miało podtekst antysemicki. "Nie ma miejsca na nienawiść i radykalizm w USA" - podkreślił prezydent. Złożył też kondolencje rodzinom ofiar. 

REKLAMA

"Te okropne zabójstwa w D.C., ewidentnie oparte na antysemityzmie, muszą się skończyć, TERAZ! Nienawiść i radykalizm nie mają miejsca w USA. Kondolencje dla rodzin ofiar. To takie smutne, że takie rzeczy mogą się zdarzyć! Niech Bóg błogosławi Was WSZYSTKICH!" - napisał w serwisie Truth Social Trump.

"Zdeprawowany akt antysemickiego terroryzmu"

Ambasador Izraela przy ONZ Danny Danon nazwał atak "zdeprawowanym aktem antysemickiego terroryzmu". - Krzywdzenie społeczności żydowskiej przekracza czerwoną linię. Jesteśmy przekonani, że władze USA podejmą zdecydowane działania przeciwko osobom odpowiedzialnym za ten czyn przestępczy. Izrael będzie nadal działać zdecydowanie, aby chronić swoich obywateli i przedstawicieli - wszędzie na świecie - zadeklarował.

Lokalne władze przekazały, że w pobliżu miejsca ataku nie ma już zagrożenia dla mieszkańców. Do napaści odniosła się także szefowa resortu bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem.

"Dwóch pracowników ambasady Izraela zostało bezsensownie zabitych dziś wieczorem w pobliżu Muzeum Żydowskiego w Waszyngtonie. Aktywnie prowadzimy dochodzenie i pracujemy nad uzyskaniem większej ilości informacji do udostępnienia. Prosimy o modlitwę za rodziny ofiar. Doprowadzimy tego zdeprawowanego sprawcę przed wymiar sprawiedliwości" - napisała na platformie X.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródło: PAP/Polskie Radio/pg/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej