90,6 proc. e-papierosów nie spełnia norm. KAS: uznane za niebezpieczne
Z 772 przebadanych próbek e-papierosów sprzedawanych w Polsce 700 nie spełniało norm i nie powinno znaleźć się na rynku z powodu uznania za niebezpieczne - oznajmiła Krajowa Administracja Skarbowa. Kontrola trwa - do sprawdzenia zostało około 500 dalszych próbek.
2025-05-22, 13:41
- Aż 90,6 procent przetestowanych przez KAS próbek e-papierosów jednorazowych przekraczało dopuszczalne normy, będąc niezgodnymi z przepisami unijnymi i krajowymi
- Wprowadzanie do obrotu niebezpiecznych, niezgodnych z prawem e-papierosów grozi sprzedawcom i importerom wysoką grzywną, a nawet karą ograniczenia wolności
- Rynek jednorazowych e-papierosów w Polsce kurczy się, co jest efektem zarówno wzmożonych kontroli KAS, jak i zbliżającej się nowej opłaty w wysokości 40 zł od 1 lipca bieżącego roku
Papierosy szkodzą zdrowiu, dlatego na rynku pojawiają się alternatywy: e-papierosy oraz podgrzewacze tytoniu. Krajowa Administracja Skarbowa, działając we współpracy z Ministerstwem Zdrowia oraz Policją, przeprowadza ogromną kontrolę jednorazowych urządzeń sprzedawanych w naszm kraju. „Intensywne kontrole celno-skarbowe” objęły podmioty zajmujące się produkcją, wewnątrzwspólnotowym nabyciem lub importem tych wyrobów. W ramach tych działań wszczęto dotychczas ponad 90 kontroli, pobierając łącznie 1295 próbek do badań laboratoryjnych KAS.
90,6 procent przebadanych przez KAS e-papierosów niezgodne z przepisami
„W przypadku 700 na 772 próbek (90,6 procent) w badaniach stwierdzono przekroczenie dopuszczalnej pojemności zbiorniczka e-papierosa jednorazowego użytku, kartridża lub pojemnika zapasowego. Przekroczenie norm powoduje, że produkty są niezgodne z przepisami unijnymi i krajowymi oraz, jako uznane za niebezpieczne, nie powinny znaleźć się w ogóle w sprzedaży” – poinformowała rzecznik prasowy szefa Krajowej Administracji Skarbowej asp. Justyna Pasieczyńska.
Głównym wykrytym naruszeniem było przekroczenie dopuszczalnej pojemności zbiorniczka e-papierosa jednorazowego użytku, kartridża lub pojemnika zapasowego. Przypomnijmy, że norma ta w Polsce wynosi 2 ml. Produkty, które przekraczają te parametry, są automatycznie uznawane za niezgodne z prawem, a co za tym idzie, jako potencjalnie niebezpieczne i w ogóle nie powinny trafić do sprzedaży.
W 74 przypadkach stwierdzono wyższą niż deklarowana przez producentów czy importerów zawartość płynu (będącego wyrobem akcyzowym) w przebadanych e-papierosach. KAS podkreśla , że wyroby te były niewłaściwie opodatkowane akcyzą, co skutkowało stratą dla budżetu państwa. W takich sytuacjach wszczynane są odpowiednie procedury podatkowe oraz postępowania karne skarbowe.
REKLAMA
Wprowadzanie do obrotu produktów niezgodnych z przepisami prawa, w tym naruszających normy techniczne określone w ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, nie pozostaje bez konsekwencji dla podmiotów działających na rynku. Zgodnie z przepisami, naruszenie to jest przestępstwem i grozi grzywną w wysokości do 200 tys. zł, karą ograniczenia wolności albo obiema tymi karami łącznie. KAS, w przypadku stwierdzenia niezgodności e-papierosów z prawem „niezwłocznie powiadamia o możliwości popełnienia przestępstwa” Prokuraturę lub Policję.
E-papierosy droższe o 40 zł. Nowa opłata od 1 lipca
Od 1 lipca bieżącego roku wchodzi w życie 40 zł opłata od tzw. urządzeń do waporyzacji, obejmująca e-papierosy i podgrzewacze tytoniu. W przypadku popularnych "jednorazówek" opodatkowany ma być sam płyn zawarty w urządzeniu, a nie całe urządzenie. Producenci oraz importerzy już teraz przygotowują się na to, co określają mianem "końca e-papierosowego Eldorado".
W pierwszym kwartale 2025 roku sprzedaż jednorazowych e-papierosów w sklepach detalicznych spadła o blisko 3 miliony sztuk w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego, notując tym samym spadek o 22 procent. Ten znaczący regres nie jest jednak wyłącznie pochodną przewidywanej podwyżki cen, wynikającej z wprowadzenia opłaty 40 zł. Swoje robią również wzmożone kontrole KAS, w ramach których funkcjonariusze w hurtowych ilościach rekwirują "jednorazówki", szczególnie te niezgodne z prawem.
Część z nich to produkty importowane, najczęściej z Chin, które przekraczają dopuszczalne normy pojemności płynu lub stężenia nikotyny, a także nie posiadają polskich znaków akcyzy. Nowa opłata, podnosząc cenę jednorazowego e-papierosa do około 50 zł (szacunek oparty na opłacie 40 zł doliczonej do typowej ceny), może sprawić, że produkt ten przestanie być atrakcyjny cenowo zwłaszcza dla młodych osób, wśród których dotychczas cieszył się dużym wzięciem.
REKLAMA
Czytaj także:
- UE podniesie ceny papierosów? 40 zł za jedną paczkę
- Nie zapalisz na balkonie w nocy? Propozycja nowego zakazu
- Dzieci palą e-papierosy na lekcjach. Alarmujące dane
Źródło: KAS/MT
REKLAMA