Przyjaźń z ograniczonym zaufaniem. Pekin na celowniku FSB
Mimo publicznych deklaracji o nierozerwalnej przyjaźni z Chinami rosyjski wywiad wewnętrzny postrzega Pekin jako potencjalnego przeciwnika - wynika z tajnego dokumentu FSB, do którego dotarł "New York Times". W Moskwie działa tajny wydział analizujący zagrożenie ze strony Pekinu.
2025-06-09, 10:03
Doniesienia "New York Times". Wydział ds. Chin w FSB
W notatce, do której dotarł amerykański dziennik, stwierdzono, że chińskie służby wywiadowcze aktywnie próbują rekrutować rosyjskich agentów, zdobyć dostęp do tajnej technologii wojskowej i przyciągać rozczarowanych rosyjskich naukowców. Autorzy dokumentu sądzą, że Chiny szpiegują rosyjskie wojsko w Ukrainie, aby studiować zachodnią broń i taktykę. Ponadto, według FSB, chińskie kręgi akademickie "przygotowują grunt pod roszczenia terytorialne" wobec Rosji, a chińskie służby wywiadowcze prowadzą rozpoznanie w Arktyce, wykorzystując w tym celu instytuty naukowe i firmy górnicze.
Z dokumentu wynika również, że rosyjscy funkcjonariusze próbują ograniczyć ryzyko stwarzane przez chiński wywiad, nie powodując "negatywnych konsekwencji dla stosunków dwustronnych". Funkcjonariusze zostali ostrzeżeni, żeby unikać jakiejkolwiek publicznej "wzmianki o chińskich służbach wywiadowczych jako potencjalnym wrogu".
Z notatki powstałej najprawdopodobniej w 2023 r. wynika, że Chiny zintensyfikowały swoje działania, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę - to pochłonęło większość jej zasobów wywiadowczych. Rosyjscy urzędnicy, eksperci, dziennikarze i biznesmeni mający dostęp do kręgów władzy znaleźli się na celowniku Pekinu. W odpowiedzi FSB poleciła swoim pracownikom podjęcie działań neutralizujących zagrożenia - w szczególności ostrzeżenie obywateli Rosji, którzy ściśle współpracują z Chinami, o ryzyku i próbach uzyskania dostępu do strategicznie ważnych informacji.
Funkcjonariusze otrzymali również polecenie śledzenia użytkowników chińskiego komunikatora WeChat, w tym wykorzystania urządzeń hakerskich i analizy danych uzyskanych za pomocą specjalnego oprogramowania, którym dysponują rosyjskie służby specjalne.
REKLAMA
Państwa sojusznicze szpiegują się wzajemnie. Pekin interesuje broń
"New York Times" zwraca jednak uwagę na to, że nawet państwa sojusznicze szpiegują się wzajemnie. "Nie ma czegoś takiego jak przyjazne służby wywiadowcze" - podkreślił cytowany przez dziennik były pracownik CIA i naukowiec, Paul Kolbe. Gazeta przypomniała, że choć Chiny mają światowej klasy naukowców, to ich wojsko nie toczyło wojny od konfliktu z Wietnamem w 1979 r. Pekin obawia się, że ich armia może nie poradzić sobie z zachodnią bronią przy ewentualnym konflikcie. "Szczególnie interesujące dla Pekinu są informacje o metodach walki z wykorzystaniem dronów, modernizacji ich oprogramowania i metodach przeciwdziałania nowym typom zachodniej broni" - ocenili autorzy dokumentu.
Po ataku na Ukrainę w 2022 r. Chiny stały się głównym partnerem gospodarczym Rosji. Wsparcie Pekinu, w postaci zakupów ropy naftowej, mikroprocesorów, oprogramowania i komponentów podwójnego zastosowania, pomaga Moskwie łagodzić skutki sankcji nałożonych przez Zachód.
Czytaj także:
- Izrael przechwytuje jacht Madleen. Greta Thunberg wśród zatrzymanych
- USA zamyka granice dla 12 krajów. Polityczna burza wokół nowego zakazu
- Zmasowany rosyjski atak dronami na Ukrainę. Alarm w całym kraju
Źródło: Polskie Radio/PAP/pjm/k
REKLAMA