UOKiK ostrzega przed kartelem. Mógł zawyżyć ceny mieszkań

Producenci cementu mogli ponownie stworzyć kartel, który ustalał ceny i dzielił rynek - stwierdził UOKiK. Zawyżone ceny mogły mieć negatywny wpływ na całą gospodarkę, podwyższając inflację, wyhamowując rozwój przedsiębiorstw i windując koszty budowy mieszkań.

2025-06-09, 11:54

UOKiK ostrzega przed kartelem. Mógł zawyżyć ceny mieszkań
Tomasz Chróstny, prezes UOKIK, na konferencji prasowej. Foto: Oleg Marusic/REPORTER/East News
  • Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie możliwości ponownego zawiązania zmowy przez producentów cementu, co mogłoby prowadzić do ustalania cen i podziału rynku
  • W ramach prowadzonego postępowania, za zgodą sądu i przy wsparciu Policji, przeprowadzono przeszukania w siedzibach sześciu wiodących cementowni w Polsce
  • Potwierdzenie podejrzeń o istnieniu nielegalnego porozumienia może skutkować nałożeniem dotkliwych kar finansowych na uczestniczące w nim przedsiębiorstwa oraz menedżerów

Cena cementu znowu mogła być zawyżana – oznajmił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK podejrzewa, że rynek cementu w Polsce ponownie może być zdominowany przez nielegalne porozumienie ograniczające konkurencję. Wszczęto postępowanie wyjaśniające, którego celem jest szczegółowe zbadanie sytuacji.

Cement jest kluczowym surowcem dla sektora budowlanego, niezbędnym do realizacji projektów mieszkaniowych, infrastrukturalnych, a także dla całej gospodarki. Ewentualny brak konkurencji i windowanie cen mogłoby negatywnie odbić się na kosztach budowy, wpływając na opłacalność inwestycji i rozwój kraju. Mogło także dojść do sztucznego zawyżenia i tak już wysokich cen mieszkań.

Powrót kartelu producentów cementu? UOKiK wszczął postępowanie

– Powrót kartelu byłby szczególnie bulwersujący, biorąc pod uwagę, że cement jest jednym z podstawowych surowców budowlanych, koniecznych dla rozwoju mieszkalnictwa, infrastruktury drogowej i całej gospodarki. Brak konkurencji i wyższe ceny cementu mogłyby negatywnie wpływać na realizację strategicznych projektów, tak ważnych dla rozwoju Polski. To wymaga wyjaśnienia, zamierzamy bardzo dokładnie przyjrzeć się tej sprawie, obecnie analizujemy szczegółowo pozyskany materiał dowodowy – podkreślił Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

W 2009 roku prezes UOKiK wydał decyzję, w której formalnie stwierdził istnienie zmowy między producentami cementu. Siedem spółek, które wówczas kontrolowały niemal sto procent rynku, przez ponad jedenaście lat nie tylko ustalało ceny, lecz także dzieliło między siebie klientów i rynki zbytu, wymieniając się w tym celu poufnymi informacjami.

REKLAMA

Teraz, kilkanaście lat po rozbiciu tamtego porozumienia, do UOKiK dotarły nowe sygnały sugerujące, że przedsiębiorcy mogli ponownie nawiązać niedozwoloną współpracę. Podejrzenia dotyczą porozumienia, które mogłoby polegać na wspólnym ustalaniu cen sprzedaży oraz na podziale rynku, na przykład poprzez wzajemne przydzielanie sobie klientów do wyłącznej obsługi. W praktyce mogłoby to oznaczać, że firmy budowlane nie miałyby szans na uzyskanie atrakcyjnych, konkurencyjnych ofert cenowych, a co więcej, napotykałyby przeszkody w zmianie dostawcy, gdyż ten mógłby być już "zarezerwowany" dla konkurencyjnej cementowni. Cementownie mogłyby także wzajemnie informować się o planowanych podwyżkach cen, co eliminowałoby element konkurencji.

W celu weryfikacji tych sygnałów i podejrzeń, pracownicy UOKiK, działając na podstawie zgody sądu i przy wsparciu funkcjonariuszy Policji, przeprowadzili przeszukania w siedzibach sześciu przedsiębiorców działających na rynku cementu. Na liście przeszukanych podmiotów znalazły się firmy: Holcim Polska (znana wcześniej jako Lafarge), Cemex Polska, Dyckerhoff Polska, Cement Ożarów, Górażdże Cement oraz Górażdże Beton.

Aktualnie trwa analiza danych i dokumentów zebranych podczas tych czynności. Przedsiębiorcy próbowali zaskarżyć niektóre działania, podnosząc kwestię objęcia ochroną dokumentów i korespondencji członków zarządów będących jednocześnie radcami prawnymi, ale sąd I instancji oddalił te zażalenia jako niezasadne.

Zmowa producentów. Jaką karę może zarządzić UOKiK?

Wszczęte postępowanie ma charakter wyjaśniający, co oznacza, że jest prowadzone "w sprawie", a nie przeciwko konkretnym podmiotom. Jego celem jest zgromadzenie materiału dowodowego, który pozwoli ocenić, czy doszło do naruszenia prawa konkurencji. Jeśli zebrane dowody potwierdzą podejrzenia o istnieniu niedozwolonego porozumienia, Prezes UOKiK będzie mógł wszcząć formalne postępowanie antymonopolowe i postawić zarzuty konkretnym przedsiębiorcom.

REKLAMA

Udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję jest poważnym naruszeniem prawa i grozi za niego wysoka kara finansowa dla przedsiębiorstwa – jej wysokość może sięgnąć nawet do 10 procent obrotu firmy. Dodatkowo, menedżerowie bezpośrednio odpowiedzialni za zawiązanie zmowy mogą zostać ukarani grzywną w wysokości do 2 milionów złotych.

Czytaj także:

Źródło: UOKiK/MT

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej