Sejm Litwy nie skieruje Karty Polaka do Trybunału Konstytucyjnego

Projekt uchwały, który zgłosił znany z antypolskiego nastawienia poseł partii konserwatywnej Gintaras Songaila, poparło 28 posłów, ośmiu było przeciwko, a 23 wstrzymało się od głosu.

2011-04-19, 13:40

Sejm Litwy nie skieruje Karty Polaka do Trybunału Konstytucyjnego

Posłuchaj

Karta Polaka nie trafi do Trybunału Konstytucyjnego- relacja Renaty Widtmann (IAR Wilno)
+
Dodaj do playlisty

Songajla, chciał aby sąd zdecydował, czy poseł, który składał ślubowanie wierności państwu litewskiemu może mieć dokument wydany przez inne państwo, które przyznaje mu pewne przywileje. - Jest to kwestia lojalności wobec państwa litewskiego i nie chodzi mi o narodowość - oświadczył Songajla.

Zdaniem większości litewskich posłów, gdyby Sejm poparł wniosek o zwrócenie się do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Karty Polaka - jeszcze bardziej pogorszyłoby to stosunki z Polską.

Kartę Polaka posiada przeszło 3 tysiące obywateli Litwy narodowości polskiej, w tym poseł na Sejm Michał Mackiewicz i europoseł Waldemar Tomaszewski.

Jest to już druga próba zgłoszenia projektu uchwały w sprawie rozpatrzenia Karty Polaka przez Trybunał Konstytucyjny. W 2009 roku Sejm nie poparł analogicznego wniosku. Kiedy ponownie sprawa Karty Polaka powróci pod obrady Sejmu, nie wiadomo. Projekt uchwały skierowano do dalszych prac.

"Polskie przedszkola wychowują Hitlerjugend"

Ambasador Litwy w Warszawie Loreta Zakarevičiene została zaproszona we wtorek do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - podało w komunikacie Biuro Rzecznika Prasowego resortu. Rozmowa dotyczyła "narastającej atmosfery wrogości wobec polskiej mniejszości na Litwie".

"Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią Pan Maciej Szymański przedstawił pani ambasador nasze zaniepokojenie narastającą na Litwie atmosferą wrogości wobec polskiej mniejszości narodowej" - podało Biuro w komunikacie przesłanym PAP.

Chodzi m.in. o incydent, jaki miał miejsce w czasie spotkania z litewskimi posłami i przedstawicielami litewskiego wychodźstwa. Wówczas  były dyrektor litewskiego gimnazjum w Ejszyszkach Vytautas Dailydka oraz nauczyciel historii w litewskim gimnazjum w Solecznikach Arturas Andriuszaitis powiedzieli, że polskie przedszkola "wychowują Hitlerjugend", a polskie szkoły są "wylęgarnią piątej kolumny".

Władze w Wilnie zdystansowały się od tych wypowiedzi. - Nie pozwolimy, aby radykałowie wzięli górę. Rząd litewski chce, aby emocje odłożyć na bok, aby normalny dialog z Polską był kontynuowany - powiedział Virgis Valentinavicius, rzecznik prasowy litewskiego premiera Andriusa Kubiliusa.

IAR,PAP,kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej