Boniek bez litości dla Klubowych Mistrzostw Świata. "Piłkarze są tam na wczasach"
Zbigniew Boniek nie zostawił suchej nitki na nowej formule klubowych mistrzostw świata. Były prezes PZPN w brutalnych słowach skrytykował rozgrywki w USA, nazywając je wyłącznie biznesem i zakwestionował zaangażowanie piłkarzy.
2025-06-17, 11:22
Klubowe Mistrzostwa Świata? Boniek bez litości
W ostatnim czasie Zbigniew Boniek intensywnie udziela się medialnie, komentując głównie sprawy reprezentacji Polski i sytuację po odejściu Michała Probierza. W poniedziałek wskazał też potencjalnego selekcjonera kadry, który jego zdaniem sprawdziłby się na tym stanowisku.
Tym razem jednak były szef PZPN wziął na celownik zupełnie inny temat, a mianowicie Klubowe Mistrzostwa Świata, które trwają w Stanach Zjednoczonych i wywołują sporo kontrowersji. Podczas rozmowy na kanale "Prawda Futbolu", 69-letni były piłkarz Juventusu i AS Romy nie szczędził ostrych słów pod adresem nowej imprezy FIFA.
Kategoryczny bojkot turnieju
Boniek nie ukrywał swojego stosunku do rozgrywek, które wystartowały 15 czerwca i zakończą się 13 lipca. Legenda polskiej piłki miała sporo zarzutów co do tego turnieju. Spotyka się on zresztą z różnego rodzaju zarzutami, co może też mieć wpływ na rozczarowującą frekwencję na trybunach.
Głównym zarzutem Bońka wobec nowego formatu turnieju jest jego komercyjny charakter. Legendarny pomocnik nie wierzy w sportową wartość imprezy, traktując ją wyłącznie jako przedsięwzięcie biznesowe.
REKLAMA
- Ja sobie przyrzekłem, że nie obejrzę żadnego meczu. Stwierdziłem, że Klubowe Mistrzostwa Świata w ogóle mnie nie interesują. To jest wyłącznie tylko jakieś... 'big money'. I wydaje mi się, że zawodnicy są tam bardziej na wczasach - powiedział były prezes PZPN, nie pozostawiając wątpliwości co do swojego stanowiska.
Dysproporcja sił zabiera sens rywalizacji?
Krytyka Bońka odnosi się do poważnych zmian w formacie klubowych mistrzostw świata. Jeszcze w 2023 roku impreza trwała zaledwie dziesięć dni pod koniec roku kalendarzowego, a uczestniczyły w niej wyłącznie najlepsze zespoły z poszczególnych kontynentów, co nie obciążało i tak grających bardzo wiele piłkarzy.
Aktualna edycja to zupełnie inna historia - 32 drużyny rywalizuje przez niemal miesiąc na amerykańskich boiskach. Taka formuła wywołuje mieszane reakcje zarówno wśród ekspertów, jak i kibiców. Wątpliwości co do poziomu sportowego nowych KMŚ potwierdza choćby mecz Bayernu Monachium z Auckland City, który zakończył się astronomicznym rezultatem 10:0, pokazując ogromne różnice między europejskimi gigantami a reprezentantami słabszych lig.
Z drugiej strony, rozszerzenie turnieju daje szansę na rywalizację drużynom z różnych kontynentów i popularyzuje piłkę nożną w nowych regionach - przynajmniej w teorii.
REKLAMA
- Michał Probierz ma już nowe zajęcie. Powalczy o mistrzowski tytuł
- Jego po Nawałce najbardziej cenił Lewandowski. Nagły zwrot?
- Anna Lewandowska w sądzie. Złożyła zeznania w głośnej sprawie
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps
REKLAMA