Bodnar reaguje na protesty wyborcze. Ponad 100 trafiło do prokuratury
Do Prokuratora Generalnego wpłynęło 107 protestów wyborczych przekazanych przez Sąd Najwyższy. Dotychczas przeanalizowano 56 z nich. Adam Bodnar zawnioskował o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 11 Obwodowych Komisjach Wyborczych.
2025-06-17, 17:15
Prokurator bada protesty wyborcze. Część spraw już rozstrzygnięta
Zgodnie z Konstytucją i przepisami Kodeksu wyborczego, Prokurator Generalny ma prawo zabierać głos w sprawach dotyczących ważności wyboru Prezydenta RP. Robi to, przedstawiając swoje stanowisko Sądowi Najwyższemu w związku ze złożonymi protestami wyborczymi.
Na mocy zarządzenia Prokuratora Krajowego z 26 maja 2025 roku (nr 85/25) do realizacji tych zadań wyznaczono łącznie 25 prokuratorów: 15 z Departamentu Postępowania Sądowego oraz 10 z innych działów Prokuratury Krajowej.
Do wtorku do Prokuratora Generalnego trafiło 107 protestów wyborczych, które przekazał Sąd Najwyższy. W 56 sprawach przedstawiono już stanowiska, a pozostałe są nadal rozpatrywane - zgodnie z wyznaczonymi przez Sąd terminami. W wyniku dotychczasowej analizy protestów Adam Bodnar wystąpił z wnioskami o sprawdzenie kart do głosowania w 11 Obwodowych Komisjach Wyborczych.
Zgodnie z przyjętą praktyką Sądu Najwyższego protesty o takiej samej treści są często rozpatrywane razem. Dzięki temu Sąd może jednorazowo odnieść się do powtarzających się zarzutów i wydać jedno postanowienie, oceniające ich zasadność oraz wpływ na wynik wyborów.
REKLAMA
"Każde stanowisko Prokuratora Generalnego w przedmiocie protestów wyborczych poprzedzone jest wnioskiem o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od orzekania - ze względu na niezachowanie konstytucyjnych gwarancji udziału Sądu Najwyższego w procedurze rozpoznawania protestów wyborczych - oraz wnioskiem o skierowanie protestu do rozpoznania przez Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego" - czytamy w komunikacie prokuratury.
Minął termin na złożenie protestu wyborczego
Poniedziałek był ostatnim dniem składania w Sądzie Najwyższym protestów przeciwko wyborowi prezydenta RP. Protest można było do godz. 16 złożyć bezpośrednio w budynku SN. Można go było nadać także za pośrednictwem Poczty Polskiej.
W poniedziałek po południu Sąd Najwyższy podał, że dotychczas wpłynęły trzy tysiące protestów. Rzecznik prasowy SN, sędzia Aleksander Stępkowski, zaznaczył, że na pewno będzie ich znacznie więcej, gdyż wpływają one także drogą pocztową. Z kolei w czwartek SN poinformował, że zarządził przeliczenie głosów z 13 obwodowych komisji wyborczych. Między innymi z Krakowa, Mińska Mazowieckiego, Grudziądza, Gdańska, Tychów i Katowic.
REKLAMA
W II turze wyborów prezydenckich popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki zdobył 50,89 proc. poparcia, zaś konkurujący z nim kandydat Koalicji Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów. Różnica w głosach wyniosła mniej niż 370 tys.
- Cezary Tomczyk złożył protest wyborczy. "Konkretne anomalie"
- Będzie ponowne przeliczenie głosów? "Skala nieprawidłowości niepokojąca"
- Protesty wyborcze. Paweł Szrot: elektorat "Silnych razem" potrzebuje mitu
Źródło: Polskie Radio/nł
REKLAMA