Bitwa o rozwody. Biejat atakuje Kosiniaka-Kamysza

"Proszę wziąć dwa głębokie wdechy i przestać blokować projekt, który dla wielu ludzi będzie oznaczać po prostu mniej stresu i kosztów przy i tak już trudnych rozstaniach" - napisała na platformie X Magdalena Biejat. To reakcja na działania podejmowana przesz szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza, który już raz się rozwiódł.

2025-06-18, 11:07

Bitwa o rozwody. Biejat atakuje Kosiniaka-Kamysza
Magdalena Biejat i Władysław Kosiniak-Kamysz. Foto: PAP/Radek Pietruszka, Paweł Supernak

PSL blokuje zmiany w rozwodach. Biejat: to główny hamulcowy

Wszystko zaczęło się od doniesień Wirtualnej Polski, która podała, że na ułatwienie procedury rozwodu nie zgadzają się resorty kierowane przez PSL: Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Rozwoju i Technologii oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Do sprawy odniosła się wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat. Polityczka zamieściła nagranie na platformie X. Jej zdaniem PSL jest "głównym hamulcowym wszelkich zmian"

- Radzę szefowi MON Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, który stoi na czele PSL, żeby odczepił się od naszych rozwodów i zajął się zarządzaniem armią - powiedziała.

Biejat przypomniała, że w MS powstała ustawa, która "ułatwia rozwody w szczególnych przypadkach: kiedy małżeństwo chce się rozstać za obopólną zgodą i nie ma nieletnich dzieci". - Zamiast czekać pół roku na sprawę rozwodową, przechodzić cały ten długi proces, dodatkowe nerwy, mogliby po prostu rozwieść się w urzędzie stanu cywilnego - tłumaczyła.

REKLAMA

Biejat do Kosiniaka-Kamysza: odczep się od nas, od naszych małżeństw, od naszych rozwodów

- Komu to nie pasuje? PSL-owi. Uwagi do projektu zgłosiły MRiRW i MON - dwa niezwykle powołane do tego ministerstwa, żeby się wypowiadać na temat małżeństw i rodziny - stwierdziła.

Biejat zauważyła, że szefem MON oraz przewodniczącym PSL jest Władysław Kosiniak-Kamysz, który w przeszłości rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną. - Ale co mu nie pasuje w tym projekcie? Że za łatwo będzie się rozwodzić. Kumacie coś z tego? Ja nie - powiedziała wicemarszałkini Senatu. - Jedno radzę ministrowi Kosiniakowi-Kamyszowi: żeby się odczepił od nas, od naszych małżeństw, od naszych rozwodów i zajął się może zarządzaniem armią, bo słyszałam, że nie najlepiej mu idzie - podkreśliła.

Motyka odpowiada Biejat. "Żałosne personalne wycieczki"

Na jej nagranie zareagował rzecznik PSL Miłosz Motyka. "Żałosne personalne wycieczki zostawmy, ale zarządzanie armią jest złe? Jak pani ma taką »wiedzę« o sytuacji, to nie dziwię się, że wam się klub rozwiódł, tzn. rozpadł" - napisał.

REKLAMA

Motyce odpowiedziała Anna Maria Żukowska (Lewica), która napisała zgryźliwie: "Miłosz, Tobie się właśnie Trzecia Droga rozpadła, trochę pokory".

To nie koniec. Biejat zamieściła kolejny wpis, tym razem ponownie uderzając w szefa MON.

"Widzę, że pan Kosiniak-Kamysz źle znosi słowa prawdy. Cieszę się, że dotarło. A teraz, zamiast się emocjonować, proszę wziąć dwa głębokie wdechy i przestać blokować projekt, który dla wielu ludzi będzie oznaczać po prostu mniej stresu i kosztów przy i tak już trudnych rozstaniach" - czytamy.

Czytaj także:

Źródło: x.com/pb/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej