Cezary Kulesza zmylił już chyba wszystkich. Jerzy Brzęczek nowym faworytem w wyścigu?

Notowania faworytów w wyścigu po posadę selekcjonera reprezentacji Polski zmieniają się jak w kalejdoskopie. Trudno powiedzieć, w jaką grę gra Cezary Kulesza, lecz prezes PZPN doprowadził już do całkowitej dezorientacji - kolejnym "strzałem" szukających odpowiedzi mediów ma być... Jerzy Brzęczek.

Paweł Słójkowski

Paweł Słójkowski

2025-06-25, 18:10

Cezary Kulesza zmylił już chyba wszystkich. Jerzy Brzęczek nowym faworytem w wyścigu?
Jerzy Brzęczek wyszedł na prowadzenie w wyścigu po posadę selekcjonera reprezentacji Polski?. Foto: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Kto selekcjonerem? Wszystko jest możliwe

Giełda trenerskich nazwisk, które są w grze o najbardziej prestiżową rolę w polskiej piłce, w środę skurczyła się o jedno nazwisko. W przypadku Macieja Skorży nie zabrakło jasnego komunikatu - o tym, że nie zdecydował się podjąć wyzwania, poinformował zarówno PZPN, jak i on sam. Problem w tym, że... jego odmowa sprawiła, że wszystko wróciło do punktu wyjścia.

Czas mija, następcy Michała Probierza, który zostawił po sobie zgliszcza, wciąż nie ma, a media prześcigają się w ocenie tego, na kogo postawi prezes PZPN. Kulesza nie zamierza pomagać, zresztą podobnie było już wcześniej, zapewnia tylko, że pracuje nad znalezieniem selekcjonera... nie rozjaśniając jednocześnie niczego. Dlatego też kolejni dziennikarze donoszą o sensacyjnych rozstrzygnięciach odnośnie tego, kto aktualnie znajduje się na czele listy.

O tym, jakie konkretnie kryteria zadecydują o wyborze, nie wiemy kompletnie nic, podobnie jak nie mamy pojęcia na temat tego, jak cały proces przebiega. Można odnieść wrażenie, że celem numer jeden jest tutaj zrobienie wszystkiego w atmosferze jak największego zaskoczenia. Sygnał odnośnie tego, że Maciej Skorża był absolutnym numerem jeden i planem A, był bardzo jasny. Wypada zastanowić się, czy plan B w ogóle istniał, czy powstaje na bieżąco.

Zabawa trwa w najlepsze, ostatnie dni przyniosły doniesienia o tym, że z wyścigu odpadli już Adam Nawałka, Jan Urban, Jacek Magiera i Marek Papszun. Czy można być tego stuprocentowo pewnym? Wątpliwe jest, by którykolwiek z tych trenerów w razie rzeczywistych rozmów zdecydował się przyznać do tego, że takowe faktycznie trwają... Deklaracje dotyczące tego, że nie było kontaktu ze strony PZPN, można traktować z pewną rezerwą. 

REKLAMA

Brzęczek nowym faworytem?

Środa przyniosła więc kolejny "strzał" - Mateusz Ligęza z Radia ZET napisał, że "Jerzy Brzęczek aktualnie jest faworytem do zostania selekcjonerem". Dla wielu kibiców może to być zaskoczenie, biorąc pod uwagę sposób, w jaki Brzęczek opuścił stanowisko w 2021 roku, jaka krytyka spotkała selekcjonera za styl gry Biało-Czerwonych, jak wyglądały relacje z Robertem Lewandowskim i jak rozwijała się jego trenerska kariera w następnych latach.

Dużo mówi się jednak o tym, że byłego selekcjonera mogliby wesprzeć Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski.

Czy można wykluczyć tę kandydaturę? Nie. Doszliśmy do momentu, w którym zaskoczyć kogoś mógłby chyba tylko powrót Michała Probierza. Być może kandydatem okaże się trener, na którego nie stawiał nikt, być może będzie to szkoleniowiec, którego media zdążyły już skreślić kilka razy w ostatnich dniach.

Czy tym właśnie żyją kibice i czy czekają niecierpliwie na znak ze strony PZPN? Wydaje się, że po tym, co reprezentacja zaserwowała im w ostatnich tygodniach i jak kadra potraktowała ich oczekiwania za kadencji Michała Probierza, trudno nie odnieść wrażenia, że całe te podchody i "rozgrywanie" tematu jest ostatnią rzeczą, której ktokolwiek chce.  

REKLAMA

Czytaj więcej:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej