SN uwzględnił trzeci protest wyborczy. Chodziło o błąd jednego głosu
Zarzut protestu jest zasadny z uwagi na przypisanie Karolowi Tadeuszowi Nawrockiemu jednego ważnego głosu oddanego na Rafała Kazimierza Trzaskowskiego - wyjaśnił w rozmowie z Polskim Radiem sędzia Adam Redzik.
2025-06-27, 15:37
SN uznał trzeci protest wyborczy z jawnej rozprawy
Sąd Najwyższy uznał trzeci protest wyborczy, rozpatrywany w trybie jawnym. Dotyczył on nieprawidłowości zgłoszonych przez społeczną obserwatorkę w jednym z lokali wyborczych w Zabrzu. - Zarzut protestu jest zasadny z uwagi na przypisanie Karolowi Tadeuszowi Nawrockiemu jednego ważnego głosu oddanego na Rafała Kazimierza Trzaskowskiego. Jeśli chodzi o uzasadnienie, tu nie ma żadnych wątpliwości, czynności dowodowe zostały przeprowadzone przez Sąd Rejonowy w Zabrzu. Stwierdzona nieprawidłowość nie miała wpływu na wynik wyborów - tłumaczył w rozmowie z Polskim Radiem sędzia Adam Redzik. Do Sądu Najwyższego trafiło łącznie 56 tysięcy protestów wyborczych.
Ponowne przeliczenie głosów? "Nie ma podstawy prawnej"
Konstytucjonalista profesor Ryszard Piotrowski wyjaśnił na antenie radiowej Jedynki, że nie ma podstawy prawnej do ponownego przeliczenia wszystkich głosów oddanych w drugiej turze wyborów prezydenckich. Konstytucjonalista wskazał, że skala nieprawidłowości powinna skłaniać do pracy nad rzetelnością procesu wyborczego, ale z myślą o następnych wyborach. Przypomniał, że w przypadku wyborów prezydenckich trwa procedura stwierdzania ważności. Piotrowski dodał, że ponowne liczenie wszystkich głosów oznaczałoby de facto trzecią turę wyborów prezydenckich, w której wyborcy nie pojawiliby się przy urnach.
- Protesty wyborcze. Andrzej Grzyb: błędy podważają zaufanie do systemu
- Jakie są wyniki w komisjach, w których ponownie przeliczono głosy? Sprawdziliśmy
- Bodnar apeluje do Manowskiej ws. protestów wyborczych. "Trzymajmy się litery prawa"
Źródło: Polskie Radio/nł
REKLAMA
REKLAMA