W polskich czereśniach wykryto pestycydy z czarnego rynku. Alarmujący raport
Polskie czereśnie zawierają nielegalne pestycydy z czarnego rynku, podczas gdy owoce importowane są niemal całkowicie wolne od toksycznych substancji - wynika z najnowszego test Fundacji Pro-Test.
2025-06-30, 20:57
Czereśnie z Lidla, Biedronki i bazaru pod lupą
Na zlecenie Fundacji Pro-Test, Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa - PIB w Skierniewicach przeanalizował trzy próbki czereśni. Sprawdzono je pod kątem obecności 548 pestycydów. Czereśnie zostały zakupione w Warszawie - w sklepach Lidl i Biedronka oraz na dobrze znanym bazarze przy Placu Szembeka.
Do analizy wybrano czereśnie zarówno z zagranicy, jak i z Polski. W Lidlu pochodziły z Hiszpanii, w Biedronce z Grecji, a na warszawskim bazarze - z krajowej uprawy. Sprzedawczyni na Placu Szembeka poinformowała, że oferowane owoce pochodzą z jej własnego gospodarstwa i zapewniła, że nie były pryskane.
W czereśniach z bazaru wykryto zakazany pestycyd
Najgorzej wypadły owoce z polskiej uprawy, kupione na warszawskim bazarze. Zidentyfikowano w nich pozostałości aż ośmiu pestycydów. Szczególne obawy budzi obecność ometoatu - substancji zakazanej we wszystkich rodzajach upraw. Nie można jej legalnie kupić ani posiadać, co oznacza, że została najpewniej pozyskana z czarnego rynku.
W związku z wykryciem w czereśniach dostępnych w sprzedaży pestycydów niedopuszczonych do stosowania, Fundacja Pro-Test złożyła oficjalne zawiadomienie do Sanepidu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, stosowanie lub obrót środkami ochrony roślin zawierającymi ometoat stanowi przestępstwo, za które grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
W czereśniach z bazaru wykryto nie tylko ometoat, lecz także m.in. cypermetrynę, karbendazym i lambda-cyhalotrynę - substancje, które według aktualnego rejestru środków ochrony roślin nie są dopuszczone do stosowania w uprawie czereśni.
Czereśnie pochodzące z Grecji i Hiszpanii, kupione odpowiednio w Biedronce i Lidlu, zawierały maksymalnie dwa pestycydy - i to jedynie w śladowych ilościach. Jak wskazuje fundacja, były to środki dopuszczone do stosowania, a ich poziomy znajdowały się wielokrotnie poniżej obowiązujących norm.
Laboratorium Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa - Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach przebadało akredytowanymi metodami badawczymi na zlecenie Fundacji Pro-Test trzy próbki czereśni. Laboratorium oznaczyło w nich zawartość 548 pestycydów. Czereśnie do testu zostały zakupione w czerwcu 2025 roku w Warszawie.
- Lawinowy wzrost chorób przenoszonych drogą płciową
- Francja zakazuje palenia w miejscach publicznych. Cel? Pierwsze pokolenie bez tytoniu
- Zaćma dotyka wielu Polaków. Jak chronić oczy?
Źródło: Fundacja Pro-Test/nł
REKLAMA