Bodnar potwierdza przeliczenie głosów. Prokuratura Krajowa już działa

Specjalny zespół powołany w Prokuraturze Krajowej przeliczy głosy w ponad 200 komisjach wyborczych. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar zapewnił, że czynności zakończą się przed 6 sierpnia, kiedy zaprzysiężony ma zostać nowy prezydent Karol Nawrocki. 

2025-07-02, 10:16

Bodnar potwierdza przeliczenie głosów. Prokuratura Krajowa już działa
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Foto: PAP/Leszek Szymański

Prokuratura przeliczy głosy z ponad 200 komisji. Skończą do 6 sierpnia

Decyzję o powołaniu zespołu, którego zadaniem jest m.in. ustalenie, czy w ramach procesu wyborczego doszło do niszczenia lub podrabiania protokołów oraz innych dokumentów wyborczych, podjął 30 czerwca br. szef PK Dariusz Korneluk. Zgodnie z doniesieniami "Gazety Wyborczej" śledczy mają sprawdzić wyniki w 296 komisjach wyborczych.
Dopytywany o tę liczbę na antenie TVN24 Adam Bodnar odparł, że jego zdaniem na ten moment nie ustalono jeszcze ostatecznej liczby komisji, ale na pewno mowa o ponad 200 komisjach. Na pytanie, czy zespołu nie można było powołać szybciej, Bodnar odparł, że zamówione opinie ekspertów, które były przyczynkiem do jego powołania, wpłynęły w ostatni piątek. - Według mojej wiedzy prokurator krajowy Dariusz Korneluk wydał wczoraj polecenie, jeśli chodzi o poszczególne prokuratury regionalne i okręgowe, żeby ruszyć do tego aktu przeliczenia i myślę, że to jest kwestia najbliższych dni, najbliższych tygodni - powiedział. Zapewnił, że głosy zostaną przeliczone do 6 sierpnia, kiedy zaprzysiężony ma być nowy prezydent.

- Natomiast proszę zwrócić uwagę, że tego typu przeliczenie nie powinno odbywać się na zasadzie, że prokurator sam przychodzi i prosi: "otwieramy tutaj worki", tylko musi zaprosić przedstawicieli komisji wyborczych, sztabów wyborczych, tak, żeby było to maksymalnie transparentne, żeby to było też nagrane, żeby nie było żadnych wątpliwości - zastrzegł minister. Dopytywany, co zrobić z punktu widzenia ważności wyborów, jeśli okaże się, że w części tych komisji faktycznie wykryje się nieprawidłowości, Bodnar odparł, że w takiej sytuacji zostanie wykazane, że "postępowanie ze strony Izby Kontroli Nadzwyczajnej nie było w pełni rzetelne, że nie wszystkie te protesty zostały rozpatrzone tak, jak należy". Jak dodał, z kolei "z punktu widzenia prokuratorskiego (...) może to oznaczać konieczność wszczęcia różnych postępowań wobec osób, które być może zostaną zidentyfikowane jako winne tych naruszeń". - Będzie to też duża nauczka na przyszłość, jak o te procedury wyborcze dbać - powiedział.

Opinie biegłych. Sąd Najwyższy stwierdził ważność wyborów

Powołanym w Prokuraturze Krajowej zespołem pokieruje dyrektor Departamentu Postępowania Przygotowawczego PK prok. Katarzyna Kwiatkowska. W skład zespołu wejdą też prok. Jolanta Kordulska i prok. Bożena Makuch. Jak informowała rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak, powołanie zespołu jest następstwem otrzymania przez Prokuraturę Generalną dwóch opinii, którą sporządzili biegli - Jacek Haman i Andrzej Torój. - To są dwie opinie niezależnych biegłych, sporządzone niezależnie od siebie, w ramach których udzielono odpowiedzi na postawione przez prokuratora generalnego pytania. Te pytania mają zakres szeroki, obiektywny, nie odnoszą się tylko do jednego kandydata, tylko całościowo do procesu wyborczego, dlatego też mogą stanowić źródło dla działań podejmowanych przez prokuraturę - tłumaczyła.

We wtorek Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdził ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta. Uchwałę SN w tej sprawie odczytał prezes tej Izby Krzysztof Wiak, który podkreślił, że wnioski o ponowne liczenie głosów we wszystkich komisjach w Polsce nie mogły zostać uwzględnione, a całokształt okoliczności wskazuje, że popierany przez Prawo i Sprawiedliwość kandydat na prezydenta uzyskał więcej głosów niż kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.

REKLAMA

O nieprawidłowościach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich, polegających m.in. na odwrotnych przypisaniu kandydatom wyniku, od początku czerwca informowały media. 

Czytaj także: 

Źródło: PAP/pjm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej