"Uratuj Diorę". Apel do premiera Tuska

To koniec legendy polskiej elektroniki? Pracownicy kultowej Diory w Świdnicy otrzymali wypowiedzenia. Mimo że zakład od lat należy do państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu, został postawiony w stan upadłości. Zdesperowana załoga w liście otwartym apeluje bezpośrednio do premiera Donalda Tuska: uratuj Diorę.

2025-07-02, 15:45

"Uratuj Diorę". Apel do premiera Tuska
Montaż kolumny w fabryce Diora Świdnica. Foto: Diora Świdnica/materiały promocyjne

Najważniejsze wiadomości w skrócie: 

  • Od 1 lipca cała załoga Diory w Świdnicy znajduje się na wypowiedzeniu 
  • Świdnicka Diora produkowała obudowy do kolumn głośnikowych od kilkudziesięciu lat. W ostatnim czasie należała do Agencji Rozwoju Przemysłu, która próbowała uratować zakład
  • Problemy firmy były na tyle duże, że od dłuższego czasu jej działalnością kierował wyznaczony przez sąd syndyk

Diora Świdnica zwalnia, pracownicy szukają ratunku

16 czerwca poinformowano, że Diora Świdnica została postawiona w stan upadłości. Od 1 lipca jej pracownicy znajdują się już na wypowiedzeniu. Syndyk Jakub Kamiński, który wciąż próbuje uratować zakład, tłumaczył serwisowi Swidnica24.pl, że krok ten był konieczny - dalsze utrzymywanie zatrudnienia było nie do udźwignięcia finansowo dla spółki. 

Pracownicy firmy nie chcą tracić pracy i szukają ratunku w rządzie. Co nie powinno dziwić - od kilku lat firma jest własnością rządowej Agencji Rozwoju Przemysłu, która doinwestowała zakład rozszerzając jego możliwości produkcyjne. 

🔈 Wieża, "szuflada" i Tosca. Kultowe sprzęty Diory, które miał każdy

Nazwa "Diora" to dla wielu Polaków synonim pierwszego, wymarzonego sprzętu stereo. Fabryka w Dzierżoniowie (a później w Świdnicy) produkowała legendy.

"Wieża" SSL-500. Symbol luksusu lat 80. Zestaw składający się z kilku oddzielnych segmentów (wzmacniacz, tuner, korektor graficzny, magnetofon) ze srebrnymi panelami i zielonymi wyświetlaczami. Marzenie każdego melomana epoki.

REKLAMA

Magnetofon kasetowy "Szuflada" MDS-442. Najsłynniejszy element "wieży". Wysuwana, zmotoryzowana kieszeń na kasetę była szczytem nowoczesności i obiektem pożądania, w odróżnieniu od starszych modeli z otwieraną na bok klapką.

Amplituner "Tosca". Bardziej dostępny cenowo, kompaktowy amplituner (radio ze wzmacniaczem), który gościł w milionach polskich domów. Dla wielu był to pierwszy "poważny" sprzęt stereo, na którym słuchano Listy Przebojów Trójki.

- Od samego początku ARP S.A. angażowała się z pełnym poświęceniem w zapewnienie stabilności funkcjonowania spółki Diora-Świdnica. Nasze działania obejmowały m.in. aktywne wsparcie w zabezpieczeniu niezbędnych środków finansowych, które pozwoliły na utrzymanie płynności spółki oraz realizację istotnych inwestycji. Jednym z kluczowych celów ARP S.A. było również znalezienie strategicznego inwestora branżowego, zdolnego przywrócić rentowność spółki i zagwarantować jej zrównoważony rozwój na przyszłość - powiedziała Super Expressowi Katarzyna Frendl, rzeczniczka prasowa Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.

Pracownicy uważają jednak, że rząd (i należąca do Skarbu Państwa ARP) zrobił za mało, by ratować zakład. Przewodniczący zakładowej Solidarności Jacek Pikuliński zauważa, że związkowcy z Diory nie mogą od dawna doprosić się rozmowy z wiceministrem aktywów państwowych. 

REKLAMA

🆘 Czym jest Agencja Rozwoju Przemysłu? Państwowy "lekarz" dla firm w kłopotach

Właścicielem Diory od kilku lat jest Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP S.A.). Co to za instytucja?

Rola i Misja: ARP S.A. to spółka w całości należąca do Skarbu Państwa. Jej głównym zadaniem jest wspieranie restrukturyzacji polskich przedsiębiorstw, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, ale mają potencjał do dalszego rozwoju.

Jak pomaga? Agencja oferuje firmom pożyczki, obejmuje nowe udziały (tak jak w przypadku Diory), pomaga w poszukiwaniu inwestorów i doradza w procesie sanacji. Działa jak "szpital dla firm", starając się je uzdrowić i przywrócić na rynek.

Trudne przypadki: Często ARP przejmuje spółki w stanie krytycznym, gdy prywatni inwestorzy nie chcą już ryzykować. Niestety, jak pokazuje przykład Diory, nie każdą firmę udaje się uratować, nawet przy wsparciu państwa.

REKLAMA

- Nie mogę się doprosić o spotkanie już od jakiegoś czasu, a my już tego czasu nie mamy tego czasu - twierdzi związkowiec, który dodaje, że w sprawie ratowania zakładu brana jest pod uwagę również pikieta w Warszawie.

- Może wtedy ktoś będzie chciał z nami porozmawiać? - zastanawia się Jacek Pikuliński. 

Problemy Diory - co było początkiem końca?

Istniejąca od 1945, a funkcjonująca pod nazwą Diora od 1977 roku fabryka przechodziła zmienne koleje losu po 1989. Gwoździem do trumny mogła być wojna w Ukrainie, która spowodowała problemy z dostawami surowców i półproduktów. Straconych w ten sposób kontraktów nie udało się nadrobić. 

📜 Zwalniają Cię z pracy? To musisz wiedzieć o swoich prawach

Upadłość zakładu to dramatyczna sytuacja, ale Kodeks pracy chroni pracowników. W przypadku zwolnień grupowych, każdemu pracownikowi na umowie o pracę należy się:

REKLAMA

Odprawa pieniężna. Jej wysokość zależy od twojego stażu pracy w firmie i może wynosić od jedno- do trzymiesięcznego wynagrodzenia. Henkel zapowiedział świadczenia wyższe niż ustawowe minimum, co warto zweryfikować w porozumieniu.

Okres wypowiedzenia. Jego długość również jest zależna od stażu pracy. W tym czasie wciąż otrzymujesz wynagrodzenie i przysługują ci płatne dni wolne na poszukiwanie nowej pracy.

Ochrona przed zwolnieniem. Prawo szczególnie chroni pewne grupy, np. kobiety w ciąży, osoby na urlopach macierzyńskich i rodzicielskich czy pracowników w wieku przedemerytalnym.

Związkowcy chcą apelować o pomoc do premiera Donalda Tuska. Z kolei syndyk i ARP szukają potencjalnego inwestora, który miałby chociaż wydzierżawić zakład. Rozmowy z takim inwestorem mają być dość zaawansowane, ale pewności na osiągnięcie porozumienia nie ma. 

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródło: SuperExpress/Swidnica24.pl/Andrzej Mandel

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej