Kontrole na granicy. Tusk: nie będzie tak, że ktoś z Niemiec jest przepychany do Polski
- Nie będzie tak, że bezpodstawnie, tak po prostu ktoś z Niemiec będzie przepychany do Polski. To się definitywnie skończyło - powiedział w premier Donald Tusk. Podkreślił, że kontrole nie zostaną odwołane, dopóki będą utrzymane po stronie niemieckiej. Zapewnił, że kanclerz Friedrich Merz rozumie działania polskich władz.
2025-07-10, 21:34
Tusk: staramy się, aby kontrole nie były uciążliwe dla mieszkańców
W czwartek Donald Tusk udał się do Rzymu, gdzie wieczorem wziął udział w konferencji ws. odbudowy Ukrainy. Tuż przed wylotem do Polski, został zapytany przez dziennikarzy o sytuację na granicy polsko-niemieckiej, na której - od 7 lipca - przywrócone zostały kontrole.
Szef rządu przekonywał, że zarówno strona polska, jak i niemiecka robią wszystko, aby kontrole nie były uciążliwe dla mieszkańców i turystów, którzy regularnie przekraczają granicę. - Obie strony starają się, aby przywrócenie kontroli na granicy nie spowodowało zasadniczych perturbacji w ruchu. Dobrze, że nam się to udaje - podkreślił premier.
"Nikt nie będzie bezpodstawnie przepychany z Niemiec do Polski"
Jednocześnie stwierdził, że nie chce dopuścić do "zaostrzenia relacji z sąsiadami". - Z Białorusią niczego nie trzeba zaostrzać, podobnie z Rosją. Ale z europejskimi partnerami chcę mieć dobre relacje. Natomiast w kwestii migrantów niemiecka strona musi zrozumieć - i to dzisiaj jeszcze raz powtórzyłem - że nie będziemy wpuszczali nikogo ze strony niemieckiej, kto nie będzie miał na 100 proc. udokumentowanych papierów, że dostał się do Niemiec z Polski - zapewnił Donald Tusk.
Podkreślił przy tym, że jeśli ktoś będzie miał "twarde dokumenty, to Polska nie będzie się wypierała". - Ale nie będzie tak, że tak po prostu, bezpodstawnie, ktoś z Niemiec będzie przepychany do Polski. To się definitywnie skończyło - dodał stanowczo.
"Kanclerz Merz rozumie naszą politykę"
Premier nadmienił, że wprawdzie skala takich działań była niewielka, lecz - jak ocenił - "zjawisko to w ogóle nie powinno mieć miejsca". - Do Polski będą wpuszczani wyłącznie ludzie, którzy mają do tego prawo i za zgodą państwa polskiego. Już w ogóle się skończyła ta epoka pełnej otwartości, nie z naszej winy, ale będziemy tutaj prowadzili politykę bardzo twardą, także z naszym sąsiadem niemieckim - zapowiedział Tusk. Zapewnił, że kanclerz Niemiec Friedrich Merz to rozumie.
Zaznaczył, że strona polska "na pewno nie będzie przedłużać kontroli ponad miarę". - Ale ja nie zdejmę kontroli z polsko-niemieckiej granicy tak długo, jak długo będzie po tamtej stronie kontrola - zastrzegł Tusk.
Kontrole na granicach
Tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą rozpoczęły się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Na granicy polsko-niemieckiej prowadzone są w 52 miejscach i w 13 na granicy polsko-litewskiej.
- Pościg przy granicy litewsko-polskiej. Nie żyje napastnik
- Kurier przewoził Somalijczyków. Zatrzymała go Straż Graniczna
- Skontrolowano 25 tys. osób na granicy. Są pierwsze zatrzymania
Źródło: PAP/łl