Kolejny atak Izraela w Libanie. Celem były obiekty Hezbollahu
Izraelskie lotnictwo zaatakowało obiekty należące do Hezbollahu w Iranie - podają zagraniczne agencje. Do ataku doszło kilka dni po tym, jak prezydent Libanu wyraźnie oświadczył, że normalizacja stosunków z Izraelem nie jest obecnie brana pod uwagę przez jego rząd.
2025-07-15, 11:50
Atak Izraela na cele Hezbollahu w Libanie
Izrael przypuścił atak lotniczy na cele organizacji terrorystycznej Hezbollah we wschodnim Libanie. Według izraelskiej armii ataki były wymierzone w obiekty należące do elitarnej formacji Hezbollahu o nazwie Radwan w rejonie doliny Bekaa.
Na razie nie ma wieści o ofiarach śmiertelnych. Jak podano, zaatakowane obiekty były wykorzystywane do szkolenia terrorystów z Hezbollahu, którzy mieli przygotowywać ataki na Izrael i jego armię. Minister obrony Israel Katz powiedział, że ataki są jasnym przesłaniem Hezbollahu, który próbuje odbudować swoje zdolności, by osiągnąć cel.
Liban nie chce normalizacji z Izraelem
Przypomnijmy, że w piątek 11 lipca prezydent Libanu Joseph Aoun wykluczył ustanowienie dyplomatycznych relacji z Izraelem i wezwał do zakończenia wojny. Aoun domaga się wycofania wojsk izraelskich z południa kraju i zakończenia nalotów, zaznaczając, że Hezbollah nie zostanie rozbrojony siłą. Deklaracja libańskiego przywódcy była odpowiedzią na propozycję izraelskiego ministra spraw zagranicznych Gideona Saara, który 30 czerwca wyraził chęć normalizacji stosunków z Syrią i Libanem. Aoun wyraźnie oddzielił jednak pojęcie pokoju od normalizacji. - Pokój to brak wojny, a dziś jest to dla nas w Libanie najważniejsze. Normalizacja nie jest obecnie brana pod uwagę w polityce zagranicznej Libanu - oświadczył.
Prezydent domaga się, by Izrael wycofał się z zajmowanych pięciu posterunków w południowym Libanie i zakończył codzienne naloty na Liban. Według źródeł AFP Aoun opowiada się też za wdrożeniem zawieszenia broni z 1949 roku podpisanego z Izraelem po pierwszej wojnie izraelsko-arabskiej.
Tajny plan rozbrojenia Hezbollahu
Warto wspomnieć, że w poniedziałek 7 lipca br. władze Libanu przedstawiły wysłannikowi USA Tomowi Barrackowi niepodane do wiadomości publicznej stanowisko ws. rozbrojenia Hezbollahu. Aoun zaznaczył w tym kontekście, że w przyszłości państwo libańskie będzie mieć wyłączne prawo do posiadania broni. Wykluczył jednak użycie siły wobec tego ugrupowania, argumentując to potrzebą zachowania stabilności i jedności narodowej.
Konflikt na linii Liban-Izrael
Broń wspieranego przez Iran Hezbollahu jest jednym z głównych punktów spornych od czasu wycofania się Izraela z południowego Libanu w 2000 roku, kończącego 22-letnią okupację tego obszaru. Od tego czasu Hezbollah stoczył dwie wojny z Izraelem: jedną w 2006 roku, a drugą - która rozpoczęła się dzień po ataku Hamasu na Izrael - 7 października 2023 roku.
Czytaj także:
- "USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy". Trump chce wysłać żołnierzy
- Trump mówi o ostatnim ostrzeżeniu dla Hamasu. "Później nastąpi piekło"
Ostatni konflikt, zakończony rozejmem wynegocjowanym przez USA w listopadzie 2024 r., pochłonął ponad 4000 ofiar po stronie libańskiej i spowodował straty sięgające 11 mld dolarów. W Izraelu zginęło 127 osób. Hezbollah, który poniósł wówczas dotkliwe straty, poinformował, że wycofał się z obszarów przygranicznych, ale nie rozbroi się w pozostałej części kraju, dopóki trwają naloty, a siły Izraela są obecne na terytorium Libanu.
Źródła: Polskie Radio/PAP/hjzrmb