Nowy Sącz czeka na polskiego astronautę. "Superman na wyciągniecie ręki"
Cała Polska czekała na powrót z z kosmosu Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, ale dzieci z Nowego Sącza szczególnie. Właśnie tam znajduje się jedyna szkoła w Polsce, w której już w pierwszej klasie podstawowej wprowadzono astronomię jako przedmiot. Dzieci mierzą wysoko, niemal do gwiazd. Chcą poznać Sławosza Wiśniewskiego-Uznańskiego na żywo i odbyć z nim wyjątkową lekcję.
2025-07-15, 19:00
Sławosz Uznański-Wiśniewski bezpiecznie wrócił na Ziemię. Polak od końca czerwca przebywał na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w ramach misji Axiom-4. Kapsuła Dragon Grace, odłączyła się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w poniedziałek, a we wtorek wylądowała w Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii. Następnie kapsuła Dragon Grace została wyłowiona z wody i przeniesiona za pomocą podnośnika hydraulicznego na pokład statku Shannon, należącego do SpaceX. Uznański-Wiśniewski poleci z USA do Kolonii w Niemczech, gdzie znajduje się siedziba Europejskiego Centrum Astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Trafi do ośrodka Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej, a stamtąd wróci do Polski.
- Gościem Pawła Zielińskiego w Polskim Radiu 24 był Bogusław Kończ, dyrektor Zespołu Szkół Akademickich imienia Króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu.
Szczególną nadzieję na spotkanie z drugim polskim astronautą w historii mają dzieci z Zespołu Szkół Akademickich imienia Króla Bolesława Chrobrego. Ich szkoła to jedyna placówka w Polsce, w której, już w pierwszej klasie, wprowadzono astronomię jako przedmiot. Dzieci miały już okazję zadać polskiemu astronaucie pytania podczas specjalnego łączenia z ISS, ale mają nadzieję na więcej.
Posłuchaj
- To było nierealne. Nie byłoby w ogóle na to szans, gdyby nie fakt, że Polska Agencja Kosmiczna ogłosiła konkurs na astronautę. A nasi uczniowie jako jedyni w Polsce realizują astronomię dziecięcą pod kierunkiem prof. Jana Amosa Jelinka z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Z inspiracji prof. Jelinka oraz wybitnego mechatronika i dziekana Wydziału Technologii Kosmicznych Akademii Górniczo-Hutniczej prof. Tadeusza Uhla, wystartowali w konkursie. Wśród kilkuset pytań, akurat dwoje naszych uczniów zostało wybranych i miało okazję zapytać astronautę bezpośrednio - mówił w Polskim Radiu 24 Bogusław Kończ, dyrektor Zespołu Szkół Akademickich imienia Króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu.
Superman Sławosz Uznański-Wiśniewski
To pokolenie, które nie pamięta pierwszego Polaka w kosmosie Mirosława Hermaszewskiego. -Sławosz Uznański-Wiśniewski jest dla nich bohaterem w rodzaju Supermana, o którym marzy się na lekcjach astronomii. Ich Superman nagle okazał się bohaterem na wyciągnięcie ręki - tłumaczył Bogusław Kończ.
Podczas pobytu na ISS dr Sławosz Uznański-Wiśniewski dwukrotnie połączył się z Ziemią i odpowiadał na pytania, m.in. młodzieży zgromadzonej w auli Politechniki Rzeszowskiej. -Naprawdę trudno było zmieścić się w bardzo krótkim, rygorystycznie określonym czasie. Nadzieją dla tych, którym nie udało się zadać pytania, miało być spotkanie na żywo na Ziemi z naszym astronautą. Doszło nawet do sytuacji, że niektórzy zaczęli wybierać. Porozmawiać podczas łączenia z ISS lub spotkać się z nim w cztery oczy na Ziemi - mówił Kończ.
Dyrektor Bogusław Kończ ma nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie też Nowym Sączu. Również ze względu na kontakty jego szkoły z wybitnymi naukowcami, którzy są zaangażowani we współpracę z Polską Agencją Kosmiczną. - Skoro udało nam się dwukrotnie porozmawiać z astronautą w kosmosie, co też jest jakimś ewenementem w skali innych szkół, to chyba łatwiej będzie spotkać się z nim na Ziemi - podsumował.
Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego była dużym przedsięwzięciem finansowym. Polska zainwestowała w nią około 65 mln euro. Środki te zostały przeznaczone na pokrycie kosztów lotu w kosmos, realizację 13 eksperymentów naukowych przygotowanych przez polskich badaczy, a także organizację 30 pokazów edukacyjnych i popularnonaukowych.
Źródło: Polskie Radio 24/jt