Tuby Kremla na wakacjach w Europie kupują wille. To ich ulubione kierunki
Kremlowscy propagandyści lubią spędzać wakacje w europejskich państwach. Co najmniej 70 z nich nie jest objętych sankcjami i może podróżować po Europie do woli. Jakie kraje i miasta upodobali sobie najbardziej?
2025-07-17, 06:30
Na wakacje jadą do Europy
Rosyjski niezależny portal The Insider zbadał rosyjską bazę zawierającą dane o przekraczaniu granicy państwa i ustalił, które kraje są najczęściej odwiedzane przez czołowych rosyjskich propagandystów i menedżerów prorządowych mediów. Niektórzy z nich nadal posiadają nieruchomości w Unii Europejskiej.
Z ustaleń portalu wynika, że największą popularnością wśród propagandystów Kremla cieszyły się Francja, Włochy i Hiszpania.
Francja - ulubiony kraj dyrektorów generalnych
Prowadzący program "Czas pokaże" na Pierwszym Kanale rosyjskiej telewizji, Anatolij Kuziczew, jest powszechnie znaną postacią. Portal Insider podaje, że choć w ostatnich latach najczęściej bywał w Paryżu, to odwiedził także Amsterdam, Barcelonę i Wenecję. Był również w Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie Kuziczew krytykuje Francję i samego prezydenta Francji. Rozpowszechniał również fałszywą rosyjską propagandę państwową, twierdząc, że serwetka leżąca na stole przed Macronem jest woreczkiem kokainy.
Do Francji podróżuje także co najmniej kilkanaście osób z szeregów menadżerów i propagandystów. To dyrektorzy, wicedyrektorzy różnych mediów kremlowskich i ich departamentów, a wśród nich prezenterka Nailia Asker-Zade, zastępczyni producenta generalnego NTV Wadim Takmieniew.
Miłośnicy Hiszpanii
Hiszpania to ulubiony kierunek jednego z dyrektorów holdingu medialnego Gazprom. Kieruje on firmą TPO Red Media, spółką zależną Gazprom-Media. Michaił Demin był w Hiszpanii dziesiątki razy. Portal Insider potwierdził, że Demin jest właścicielem czterech nieruchomości w Hiszpanii: penthouse'u w Barcelonie, domu w Blanes koło Girony oraz apartamentu i willi z basenem w Lloret de Mar w Katalonii. Gazprom-Media został objęty sankcjami nałożonymi przez Stany Zjednoczone i Kanadę za udział w promowaniu kremlowskiej propagandy i dezinformacji. Według doniesień theins.ru Unia Europejska nie nakłada w tym przypadku restrykcji.
Prezes NTV Aleksiej Ziemski często odwiedza Gironę i Barcelonę, a Aleksander Gordon, znany prezenter, chętnie spędza czas wolny w Barcelonie i Maladze.
Do Hiszpanii podróżuje także co najmniej kilkanaście innych osób spośród kadry zarządzającej i kremlowskich propagandystów.
Włochy. To tutaj często podróżuje szef holdingu Gazprom Media
Szef holdingu Gazprom Media, Aleksandr Żarow, kocha Włochy. Były szef Roskomnadzoru, rosyjskiej agencji cenzury Internetu, spędza czas z rodziną w Rzymie, Neapolu i Pizie. Insider podaje, że jego dzienne zarobki sięgają około miliona rubli (prawie 13 000 dolarów).
Do Włoch jeździ też co najmniej kilkunastu innych propagandystów Kremla
Inne europejskie kraje, do których podróżują, to m.in. Chorwacja, Estonia, Grecja, Dania, Finlandia, Belgia, Norwegia, Szwecja, Niemcy, Austria, Cypr, Szwajcaria. Karen Szachnazarow - stały gość talk show "Wieczór z Władimirem Sołowjowem" - niemal co roku odpoczywa w Larnace na Cyprze. Do Helsinek za to przyjeżdża Paweł Zarubin, współprowadzący program "Moskwa, Kreml, Putin".
Portal Insider wymienia około 70 nazwisk propagandystów, których wciąż nie objęły sankcje UE. To właśnie oni chętnie jeżdżą do europejskich państw.
- Wyłączą GPS na Litwie? Wojskowy o ruchach Rosji w Królewcu
- Fabryki dronów są niezniszczalne. Trzeba wymyślić tarczę antydronową, to wyzwanie dla ludzkości
Źródło: theins.ru/inne