Rewolucja w przedszkolach według MEN. Wybuchła burza, jest petycja

Rząd planuje rewolucję w zatrudnianiu w przedszkolach. Osoby bez uprawnień nauczycielskich za zgodą kuratora będą mogły prowadzić wszystkie zajęcia. Zmiany budzą kontrowersje wśród nauczycieli i rodziców, którzy ostrzegają przed obniżeniem jakości edukacji przedszkolnej.

2025-07-19, 12:18

Rewolucja w przedszkolach według MEN. Wybuchła burza, jest petycja
MEN proponuje zmiany w przedszkolach. Foto: Tomasz Jastrzębowski/East News

Nowe zasady zatrudnienia w przedszkolach

Zgodnie z projektowaną zmianą, w uzasadnionych przypadkach i za zgodą kuratora oświaty, osoba niebędąca nauczycielem będzie mogła być zatrudniona w publicznym przedszkolu do prowadzenia wszystkich zajęć z dziećmi, nie tylko tych rozwijających zainteresowania. Dyrektor przedszkola będzie musiał uznać przygotowanie takiej osoby za wystarczające do prowadzenia określonych zajęć. Proponowana zmiana dotyczy przedszkoli publicznych, ale będzie miała zastosowanie również do przedszkoli niepublicznych.

"Projektowane rozwiązanie pozwoli - w przypadku braku nauczyciela posiadającego wymagane kwalifikacje - zatrudnić osobę, która nie jest nauczycielem, ale ma kompetencje do prowadzenia zajęć z dziećmi w wieku przedszkolnym. Zmiana przepisów umożliwi dyrektorowi przedszkola prowadzenie skutecznej polityki kadrowej i podejmowanie racjonalnych decyzji odpowiednich do potrzeb kadrowych przedszkola" - czytamy w uzasadnieniu do projektu.

Wskazano, że "jednocześnie obowiązek uzyskania zgody kuratora oświaty będzie gwarancją, że osoba niebędąca nauczycielem będzie spełniała niezbędne warunki do prowadzenia zajęć w przedszkolu". W komunikacie zaznaczono także, że proponowana zmiana ujednolici zasady zatrudniania w przedszkolach osób niebędących nauczycielami z zasadami obowiązującymi w szkołach.

Obecnie w publicznym przedszkolu można zatrudnić osobę niebędącą nauczycielem wyłącznie do prowadzenia zajęć rozwijających zainteresowania dzieci, a nie do zajęć wychowania przedszkolnego, w trakcie których jest realizowana podstawa programowa.

Protest przeciwko reformie MEN

W rozmowie z Interią dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska, nauczycielka wychowania przedszkolnego i edukacji wczesnoszkolnej, terapeutka WWR i pedagożka specjalna, znana w Internecie jako "Pani Zuzia", wskazała, że "temat prawdziwych problemów przedszkoli w Polsce jest zamiatany pod dywan". - Nie dostrzega się, że ta praca nie jest godziwie wynagradzana. Kiedy nauczyciel przedszkola awansuje, i staje się nauczycielem mianowanym, to jego pensja wzrasta o 110 zł na rękę. To jest absurdalna sytuacja - dodała.

Przyznała, że zawód nie jest atrakcyjny finansowo dla młodych ludzi, stąd biorą się problemy kadrowe, ale taka propozycja ministerstwa, nie jest rozwiązaniem - wręcz przeciwnie, "to kolejny policzek dla nas".

Dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska zwróciła uwagę także na potencjalny problem w kontaktach rodzic-nauczyciel wychowania przedszkolnego. Pojawią się argumenty "pani nie jest nauczycielką, ja wiem lepiej". - To będzie rodziło kolejne problemy - zaznaczyła pedagożka.

Konsekwencje całej sytuacji mogą okazać się znacznie szersze i dotkliwsze dla obu stron. Jedną z nich jest potencjalne wykluczenie - część uczniów może mieć dostęp do w pełni wykwalifikowanej kadry pedagogicznej, podczas gdy inni będą pozbawieni jednolitego, wystandaryzowanego procesu nauczania. - W moim odczuciu jest to bardzo nieetyczne - podkreśliła.

Dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska zdecydowała się utworzyć petycję pod hasłem "Nauczyciel wychowania przedszkolnego to zawód - NIE dla zmian pod przykrywką ratowania systemu!". Podpisało ją około 40 tys. osób.

MEN uspokaja ws. reform w przedszkolach

Katarzyna Lubnauer, wiceministra edukacji wyjaśniła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że MEN chce, aby "każde dziecko znalazło swoje miejsce w przedszkolu".

- Chwilowo są takie przedszkola, w których brakuje nauczycieli. Wtedy za zgodą dyrektora przedszkola, po sprawdzeniu, czy kandydat ma odpowiednie kwalifikacje, ale również za zgodą kuratora, będzie mógł tam pracować np. specjalista od pedagogiki specjalnej, czy pedagogiki opiekuńczej albo student czwartego, czy piątego roku studiów pedagogicznych - podkreśliła.

Lubnauer zaznaczyła, że "to wszystko będzie pod pełną kontrolą kuratora, który będzie mógł zdecydować, ale pierwszeństwo będzie miał zawsze nauczyciel z pełnymi kwalifikacjami do nauczania w przedszkolu".

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/Interia/nł

Polecane

Wróć do strony głównej