Wykryto przypadek cholery. "Mogą pojawić się w Polsce choroby, których dotąd nie było"

- Społeczeństwo musi być świadome, że w Polsce mogą się pojawić choroby, których dotychczas u nas nie było - powiedział główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski, komentując przypadek wykrycia cholery w Stargardzie. - Zmieniają się klimat, świat, nasze otoczenie. Dlatego musimy być na to przygotowani - podkreślił.

2025-07-20, 12:18

Wykryto przypadek cholery. "Mogą pojawić się w Polsce choroby, których dotąd nie było"
Główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski: zmienia się klimat, mogą się więc pojawić w Polsce choroby, których dotąd nie było. Foto: Adam Burakowski/East News

Przypadek cholery jest "sygnałem zmian"?

W Stargardzie odnotowano przypadek zachorowania na cholerę u starszej kobiety. Pacjentka przebywa na oddziale zakaźnym w Szczecinie, jej stan jest poważny. Do sprawy odniósł się główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski, zwracając uwagę, że wprawdzie źródło zachorowania kobiety nie jest znane, jednak wraz ze zmianami klimatu należy przygotowywać społeczeństwo na pojawienie się chorób, których dotychczas w Polsce nie było. 

- Przypadki występowania cholery w Europie pojawiały się w ostatnich latach m.in. w Austrii. Trudno dziś o tym jednoznacznie przesądzić, ale może to być kolejny sygnał zmian środowiskowych. Wraz z ociepleniem klimatu pojawiają się tego rodzaju zagrożenia; przecinkowiec cholery należy chorób, które mogą być pochodną zmian klimatycznych - opowiadał dr Grzesiowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Grzesiowski: cholera może szerzyć się epidemicznie

Jednocześnie zapewnił, że choroba została wykryta szybko, do tego od razu podjęto odpowiednie działania, w celu zatrzymania jej rozprzestrzeniania (mowa jest m.in. o kwarantannie osób, które miały kontakt z zakażoną). - To jest najważniejsze, ponieważ choroba ta szerzy się epidemicznie, w zależności od podtypu tej bakterii, którego określenie jest w toku - zaznaczył główny inspektor sanitarny. Nadmienił, że w tym przypadku nie mamy się czego bać, ale "społeczeństwo musi być poinformowane [o zagrożeniach - red.]".

Czytaj także:

Źródło: PAP/łl

Polecane

Wróć do strony głównej