Raport ws. katastrofy Jeju Air w ogniu krytyki. "Za mało wyjaśnień"
Bliscy ofiar katastrofy boeinga linii Jeju Air krytykują raport z badań dotyczących przyczyn wypadku, do którego doszło w grudniu ubiegłego roku. Zginęło wówczas 179 osób. - W pewnym sensie to tak, jakby całą winę zrzucać na zmarłych pilotów - powiedział Hwang Pill-Kyu, prawnik reprezentujący rodziny ofiar wypadku.
2025-07-22, 11:33
Raport dot. katastrofy Jeju Air zbyt ogólny? Rodziny ofiar krytykują ustalenia śledczych
Śledczy, badający katastrofę na lotnisku w Muan, winą za wypadek obarczyli pilotów. Mieli oni wyłączyć niewłaściwy silnik, kiedy samolot zderzył się ze stadem ptaków.
Posłuchaj
Rodziny ofiar wypadku sprzeciwiają się publikacji ostatecznego raportu z taką konkluzją. Zdaniem ich prawnika śledztwo skupiło się tylko na niektórych przesłankach. - Za mało wyjaśnień. W pewnym sensie to tak, jakby całą winę zrzucać na martwe ptaki i zmarłych pilotów - powiedział Hwang Pill-Kyu po spotkaniu, na którym raport zaprezentowano rodzinom. Raport końcowy nie uwzględnia też wpływu na skutki wypadku nasypu na końcu pasa startowego, o który maszyna rozbiła się krótko po wylądowaniu.
Katastrofa na koreańskim lotnisku. Boeing wbił się w nasyp
29 grudnia ubiegłego roku Boeing 737 linii Jeju Air rozbił się na terenie lotniska w Muan w Korei Południowej. Maszyna najpierw zderzyła się ze stadem ptaków, a potem - zdaniem śledczych - piloci wyłączyli ten mniej uszkodzony silnik. W rezultacie samolot lądował bez podwozia, a potem wbił się w nasyp ziemny za pasem startowym. Zginęło wówczas 179 osób.
Czytaj także:
- Katastrofa boeinga w Korei. Policja przeszukała biura linii Jeju Air
- Czarne skrzynki przestały działać chwilę przed zderzeniem. Mnożą się pytania po katastrofie Boeinga
Źródła: Polskie Radio/mbl