Protest kolejarzy. Od poniedziałku blokady dróg w całym kraju
Od poniedziałku w całej Polsce blokowanych będzie 13 dróg. Protest organizuje Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych przy wsparciu OPZZ, którego zdaniem rząd prowadzi antykolejową politykę, faworyzowany jest natomiast transport drogowy.
2025-07-28, 08:13
Protest kolejarzy w całej Polsce
- Tysiące osób związanych z realizacją przewozów kolejowych jest zwalnianych z pracy, natomiast przewozy na drogach rosną - powiedział PAP szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych Leszek Miętek. Akcja protestacyjna będzie prowadzona w dniach 28-30 lipca od godz. 10 do 14 w 13 lokalizacjach: m.in. w Czechowicach-Dziedzicach będzie zablokowane skrzyżowanie DK1 z ul. Mikołaja Kopernika, w Dąbrowie Górniczej aleja Józefa Piłsudskiego 117, w Wasilkowie DK19, w Warszawie droga przy ul. Marywilskiej 39.
Maszyniści stracą pracę
W dniach 30, 31 lipca i 1 sierpnia miała być też blokowana droga w Gądkach w gminie Kórnik w woj. wielkopolskim, jednak ze względu na odmowę burmistrza Kórnika protest w tym miejscu - jak powiedział Miętek - stoi pod znakiem zapytania. - Tirami wozi się ciężkie materiały budowlane, kruszywa, stal na setki kilometrów na budowę dróg. Mówi się dużo o ekologii, zamyka się kopalnie, elektrownie węglowe, a nikomu nie przeszkadza, że uruchamia się 100 tirów na duże odległości z ciężkim kruszywem, a taką ilość mógłby przewieźć jeden pociąg - powiedział Miętek. Dodał, że pracownicy operacyjni, w tym maszyniści, mają stracić pracę, co osłabi potencjał spółek kolejowych i będzie nieodwracalne w skutkach - bo jak zaznaczył - szkolenie maszynistów jest procesem długotrwałym i kosztownym.
Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych podkreśla, że protesty są odpowiedzią na "wieloletnie, systemowe zaniedbania ze strony rządu, których kulminacją jest dziś dramatyczna sytuacja w PKP Cargo i pogłębiająca się degradacja całego sektora kolejowych przewozów towarowych".
Ministerstwo Infrastruktury: jesteśmy w ciągłym dialogu
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak powiedział przed tygodniem PAP, że postulaty związkowców i polityka resortu są zbieżne. - Jesteśmy w ciągłym dialogu. My też uważamy, że ilość towarów, a także liczba pasażerów przewożonych przez kolej powinna ulec zwiększeniu - wskazał Klimczak. Dodał, że będzie to możliwe dzięki nowym inwestycjom na kolei, między innymi zakupom nowego i zmodernizowanego taboru dla PKP Intercity. Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak stwierdził, że maszyniści nie powinni obawiać się sytuacji w przewozach towarowych. - Maszyniści pracujący w ruchu towarowym z łatwością - i to się dzieje - przechodzą do ruchu pasażerskiego, w którym rosną przewozy. Po przeszkoleniu mogą prowadzić pociągi pasażerskie - powiedział PAP.
Czytaj także:
- Zatonął statek u wybrzeży Grecji. Ratował nielegalnych migrantów
- Biskup Zadarko przypomina: chrześcijaństwo polega na budowaniu wspólnoty z obcymi
- Polska deportuje kolejnych migrantów. Rzecznik rządu ujawnia szczegóły
Zarząd PKP Cargo w lipcu ub.r. zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych w zakładach i centrali spółki. Efektem tego procesu było zmniejszenie zatrudnienia o 3665 pracowników. Obecnie spółka zatrudnia ok. 10 tys. osób. Na początku czerwca br. PKP Cargo po raz kolejny poinformowało, że zamierza przeprowadzić zwolnienia grupowe. Tym razem zwolnienia miałyby objąć do 1041 pracowników w 2025 roku oraz do 1388 w 2026 roku.
Pod koniec czerwca zarząd PKP Cargo zaproponował pracownikom zrzeczenie się części przywilejów wynikających z Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy i zastąpienie ich systemem motywacyjnym, opartym na efektywności pracy. Celem ma być uniknięcie zwolnień grupowych.
Źródło: PAP/hjzrmb/k