Tusk z atrapami głowic na posiedzeniu rządu. "Nie lękajcie się"
We wtorek rozpoczęło się posiedzenie rządu. Na początku głos zabrał premier Donald Tusk, który zaprezentował przed sobą głowice. - Nie lękajcie się, drodzy państwo. To nie są głowice, pociski z granatnika byłego komendanta policji Szymczyka. To są atrapy - oznajmił. Przekazał, że zaprezentowane obiekty są "produkowane w Polsce, na drukarkach 3D".
2025-07-29, 12:55
Posiedzenie rządu. Donald Tusk pokazał głowice: "To atrapy"
- Przyniosłem je tu z satysfakcją, żeby pokazać coś, z czego możemy być dumni. To są tylko przykłady i to powinno zadziałać dobrze na wszystkich, jeśli chodzi o szeroko pojętą ideę repolonizacji - powiedział. - Mówimy o polskich produktach. Jutro odwiedzę miejsca, gdzie zaprezentujemy większe rzeczy - najnowocześniejszy sprzęt bojowy produkowany w całości w Polsce - stwierdził.
Tusk: "Chciałem rozbroić bombę"
- Przy okazji chciałem "rozbroić jedną bombę". W Pabianicach, kiedy mówiłem, jak gigantyczny wysiłek ponosimy w związku z pułapem wydatków na zbrojenia, to przy okazji odpowiadałem na pytanie o asystencję, czyli kwestię, która tak bardzo interesuje niepełnosprawnych i ich rodziny. Powstało pewnie nieporozumienie, więc biję się w pierś: my oczywiście pracujemy nad naszym projektem ustawy, jeśli chodzi o asystencję osobistą. Projekt rządowy także będzie złożony w Sejmie, także pamiętamy o sprawie - wyjaśnił Donald Tusk.
Tusk o zatrzymaniach rosyjskich agentów
Szef polskiego rządu przekazał też, według aktualnych danych "mamy 32 osoby zatrzymane i podejrzane o współpracę z rosyjskimi służbami", które zlecały akty dywersji albo pobicie. Odniósł się do kwestii 27-letniego Kolumbijczyka, który ma stać za dwoma podpaleniami w Polsce, podkreślił, że praca prokuratury i polskich służb potwierdziła po raz kolejny, że także te próby dywersji miały miejsce na bezpośrednie zlecenie służb rosyjskich.
- Hołownia: sugerowano "zamach stanu". Politycy chcą wyjaśnień
- Hołownia mówił o "zamachu stanu". Fantazje czy polityczna gra?
- I to podejrzenie jest uzasadnione - zaznaczył szef rządu, odnosząc się do zatrzymanych osób. Dodał, że wśród tych osób jest Polak, są Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini i Kolumbijczyk. Jedna osoba jest skazana, inne są zatrzymane i czekają na procesy.
Źródło: PAP/hjzrmb