Kosiniak-Kamysz: prezydenta wprowadzono w błąd

Prezydent Karol Nawrocki w pierwszym orędziu po zaprzysiężeniu zapowiedział powrót do planów inwestycyjnych sprzed zmian wprowadzonych przez obecny rząd. - Pana prezydenta ktoś wprowadził w błąd - skomentował Władysław Kosiniak-Kamysz i zapowiedział wyjaśnienie sprawy. Dodał również, że podczas wystąpienia prezydenta zabrakło elementów związanych z polską wsią. 

2025-08-06, 12:31

Kosiniak-Kamysz: prezydenta wprowadzono w błąd
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Foto: PAP/Leszek Szymański

Kosiniak-Kamysz: prezydent został wprowadzony w błąd

Według szefa MON, wielkie inwestycje rozpoczęły się dopiero w czasie rządów koalicji 15 października. - W sprawach infrastrukturalnych ktoś wprowadził pana prezydenta w błąd. Wielkie inwestycje dopiero ruszyły za naszych rządów - przyznał. - Wczoraj pan Andrzej Duda podpisał ustawę o strategicznych, kluczowych inwestycjach w wojsku i przemyśle zbrojeniowym. Fundusze europejskie zostały odblokowane. Sprawy związane z fabryką amunicji ruszyły - to także dzieje się za naszych rządów - podkreślił. Odniósł się także do słów Nawrockiego o powrocie do pierwotnego planu Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Zagwarantowaliśmy, że CPK będzie polską inwestycją - wyjaśnił.

Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował również wypowiedź prezydenta Nawrockiego z pozycji lidera PSL-u. - Nie widziałem elementów związanych z polską wsią, polskim rolnictwem, z polską dobrą żywnością. Dobrze, że jest PSL i będziemy o tym mówić - stwierdził. 

Premier o orędziu Nawrockiego. "To nie pierwszy raz"

Premier Donald Tusk, komentując pierwsze orędzie prezydenta Karola Nawrockiego, stwierdził, że w wystąpieniu było wyraźnie słychać chęć posiadania kompetencji, które w polskim systemie politycznym należą do premiera i rządu. Zaznaczył, że konstytucja, na którą prezydent kilkukrotnie się powoływał, jednoznacznie określa zakres uprawnień poszczególnych organów władzy. - To nie jest pierwszy raz, kiedy jako premier słucham wystąpienia prezydenta (...), gdzie bardzo widać chęć posiadania kompetencji, jakie ma w polskim systemie politycznym premier i rząd - powiedział premier. Wyraził jednak nadzieję, że ton Nawrockiego, który czasami był "dość konfrontacyjny", nie będzie miał "praktycznych konsekwencji".

Czytaj także: 

Źródło: Polskie Radio/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej