Strzelanina w bazie wojskowej w USA. Są ranni

USA. Strzelanina w amerykańskiej bazie wojskowej

Strzały w wojskowej bazie padły w środę przed godziną 11 czasu miejscowego. Na miejsce natychmiast wyruszyli policjanci. Kilka minut po godzinie 11, teren bazy został całkowicie zamknięty, osoby postronne nie mogły dostać się do miasteczka. O godzinie 11.09, w celu udzielenia pomocy pięciu rannym żołnierzom, na miejsce wezwano karetki.

 Napastnika dopadnięto o godzinie 11.35, a pół godziny później lockdown został zniesiony i teren miasteczka został otwarty. Obecnie nie ma już zagrożenia, strzelec został unieszkodliwiony - poinformowała w mediach społecznościowych administracja pobliskiego lotniska wojskowego Hunter Airfield. 

Strzelanina w bazie wojskowej w Georgii. Władze stanu obiecują wsparcie

Wsparcie rodzinom poszkodowanych przez strzelca zaoferowały władze stanu Georgia. "Pozostajemy w kontakcie z oficerami pracującymi na miejscu. Jesteśmy zasmuceni dzisiejszą tragedią w Fort Stewart. Pamiętamy i modlimy się za ofiary, ich rodziny i wszystkich tych, którzy służą, reagując w takich przypadkach" - napisał w mediach społecznościowych gubernator Georgii Brian Kemp.

Po podniesieniu alarmu o niebezpiecznej sytuacji w wojskowej bazie, zamknięto pobliskie szkoły, teraz placówki przeszły w tzw. miękki lockdown. Chodzi o dwie podstawówki i jedną szkołę ponadpodstawową. Wszystko z powodu ostrożności - podaje CNN, cytując komunikat lokalnych władz szkolnych. 

Fort Stewart to największa baza wojskowa na wschód od rzeki Mississippi. Mieszkają tam żołnierze z 3. Dywizji Piechoty amerykańskiej armii wraz z rodzinami.

Wyświetl większą mapę

Czytaj także: 

• Liczne strzelaniny w USA. Wiele ofiar w Dzień Niepodległości
• Strzelanina na festiwalu w Los Angeles. Są ofiary i ranni

Źródło: PolskieRadio24.pl/pb/mbl