Liderzy Europy wsparli Ukrainę. "Granic nie można zmieniać siłą"
Przywódcy sześciu państw europejskich oraz szefowa KE wydali wspólne oświadczenie, w którym potwierdzili sprzeciw wobec zmiany granic siłą i poparcie dla Ukrainy w warunkach sprawiedliwego pokoju. Podkreślili, że negocjacje w sprawie zakończenia wojny muszą obejmować udział Kijowa i mogą toczyć się wyłącznie w kontekście zawieszenia broni lub ograniczenia działań wojennych.
2025-08-10, 07:45
Wspólne stanowisko w sprawie wojny w Ukrainie
Dokument, w którym stwierdzono, że "drogi do pokoju na Ukrainie nie można ustalać bez udziału Kijowa", podpisali premierzy: Polski - Donald Tusk, Włoch - Giorgia Meloni, Niemiec - Friedrich Merz i Wielkiej Brytanii - Keir Starmer oraz prezydenci Finlandii - Alexander Stubb i Francji - Emmanuel Macron, a także szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Przywódcy wspólnie odnieśli się do planowanego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W oświadczeniu podkreślili, że z zadowoleniem przyjmują działania amerykańskiego przywódcy na "rzecz powstrzymania rozlewu krwi w Ukrainie, zakończenia wojny napastniczej prowadzonej przez Federację Rosyjską oraz osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju oraz bezpieczeństwa dla Ukrainy".
Wyrazili przekonanie, że "tylko podejście łączące aktywną dyplomację, wsparcie dla Ukrainy oraz wywieranie presji na Federację Rosyjską w celu zakończenia jej nielegalnej wojny może okazać się skuteczne". Podkreślono również gotowość do wspierania Ukrainy zarówno poprzez pomoc wojskową i finansową, jak i utrzymywanie oraz nakładanie sankcji wobec Federacji Rosyjskiej.
"Ukraina ma wolność wyboru"
Liderzy zaznaczyli, że każde przyszłe rozwiązanie dyplomatyczne musi zapewniać ochronę kluczowych interesów związanych z bezpieczeństwem Ukrainy i Europy. "Zgadzamy się, że do tych kluczowych interesów należy potrzeba solidnych i wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa, które umożliwią Ukrainie skuteczną obronę jej suwerenności i integralności terytorialnej" - dodano.
"Ukraina ma wolność wyboru własnej drogi. Poważne negocjacje mogą odbywać się jedynie w warunkach zawieszenia broni lub ograniczenia działań wojennych. Droga do pokoju na Ukrainie nie może zostać wytyczona bez udziału Ukrainy. Pozostajemy wierni zasadzie, że międzynarodowe granice nie mogą być zmieniane siłą. Obecna linia kontaktu powinna stanowić punkt wyjścia do negocjacji" - wskazano.
W oświadczeniu ponownie potępiono rosyjską inwazję jako "niesprowokowaną i nielegalną", przypominając o naruszeniu przez Moskwę Karty Narodów Zjednoczonych, aktu końcowego z Helsinek oraz memorandum budapeszteńskiego. "Podkreślamy nasze niezachwiane zaangażowanie w zapewnienie suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy - kontynuowano.
Sygnatariusze zaznaczyli, że "stanowczo stoją po stronie Ukrainy" i pozostają zjednoczeni jako Europejczycy, zdeterminowani, by chronić swoje interesy. Zapewniono o kontynuowaniu ścisłej współpracy z prezydentem Trumpem i Stanami Zjednoczonymi, prezydentem Wołodymyrem Zełenskim oraz narodem ukraińskim w celu zapewnienia Ukrainie niezbędnego wsparcia, by mogła bronić bezpieczeństwa w regionie.
Będzie spotkanie Trump-Putin
Prezydent USA ogłosił, że spotka się z Putinem w piątek 15 sierpnia na Alasce. Będzie to pierwsze, bezpośrednie spotkanie obu przywódców od czasu rozpoczęcia przez Trumpa drugiej kadencji. W sobotę amerykańskie stacje CBS News i NBC News poinformowały, że Biały Dom nie wyklucza, iż w szczycie na Alasce mógłby w bliżej nieokreślony sposób uczestniczyć też Wołodymyr Zełenski.
- "Jak targ niewolników". Rosja stworzyła katalog ukraińskich dzieci
- Jakie terytorium zdobyli Rosjanie od początku roku? Utrzymują tempo
- Podejrzane ruchy Rosjan w Arktyce. USA wysłały "wykrywacz atomówek"
Źródło: Polskie Radio/nł