Jerozolima. Namalowano hasło o Holokauście w Strefie Gazy
w poniedziałek na Ścianie Płaczu w Jerozolimie pojawiły się kontrowersyjne napisy, które wywołały falę oburzenia w Izraelu. Policja szybko ujęła sprawcę, a rabin tego miejsca stanowczo potępił zbezczeszczenie zabytku.
2025-08-12, 10:32
Napis o Holokauście w Jerozolimie
Jak poinformował portal Ynet, w poniedziałek na Ścianie Płaczu w Jerozolimie odkryto namalowane po hebrajsku hasło: "W Strefie Gazy trwa Holokaust". Podobny napis pojawił się również na fasadzie jerozolimskiej Wielkiej Synagogi. Wydarzenie wywołało powszechne oburzenie w Izraelu.
Policja zatrzymała 27-letniego mieszkańca Jerozolimy, ortodoksyjnego Żyda, który przyznał się do namalowania haseł i przeprosił za swoje czyny. Jak podaje serwis, rodzina mężczyzny twierdzi, że zmaga się on z poważnymi problemami psychicznymi i w przeszłości był hospitalizowany.
- W normalnym stanie nie zrobiłby czegoś takiego. To dobry i miły człowiek, kochamy go, ale absolutnie nie akceptuję jego czynów. To wstyd i hańba - powiedział portalowi ojciec zatrzymanego.
Rabin potępił zbezczeszczenie Ściany Płaczu
Ściana Płaczu, uznawana za najświętsze miejsce judaizmu, jest ostatnim zachowanym fragmentem Drugiej Świątyni Jerozolimskiej, zburzonej przez Rzymian w 70 roku n.e.
Rabin Ściany Płaczu Szmuel Rabinowic stanowczo potępił "zbezczeszczenie" tego zabytku, zaznaczając, że święte miejsce "nie jest przestrzenią do wyrażania protestów, niezależnie od ich charakteru". Incydent spotkał się także z potępieniem izraelskich polityków reprezentujących różne ugrupowania.
Czytaj także:
- Co dalej z Gazą? Izraelska armia przejmie kontrolę
- Nowa ofensywa w Gazie? Netanjahu rozmawiał z Trumpem
- Relacjonował wojnę w Gazie, zginął w nalocie. Izrael twierdzi, że był terrorystą
Źródło: PAP/nł