Polska odrzuca dialog z Białorusią. "Nie widzimy przestrzeni"

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo odrzuciło propozycję białoruskiego resortu obrony dotyczącą wznowienia rozmów w sprawie bezpieczeństwa i stabilizacji w regionie. Jak ustalił reporter RMF FM, odpowiedź Warszawy opiera się na kilku kluczowych argumentach, w tym na ocenie działań Mińska wobec Polski i Ukrainy.

2025-08-13, 12:26

Polska odrzuca dialog z Białorusią. "Nie widzimy przestrzeni"
Polska odrzuca rozmowy z Białorusią. Foto: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

MSZ: Białoruś prowadzi działania wrogie wobec Polski

Pismo z Mińska wpłynęło w czerwcu. Białoruś ostrzegała w nim, że brak dialogu może doprowadzić do "nowej wojny w Europie" z udziałem obu państw. Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, w odpowiedzi polski MSZ przypomniał, że od czterech lat z terytorium Białorusi prowadzone są wrogie działania hybrydowe, w tym presja migracyjna na granicy.

Resort wskazał również, że Białoruś wsparła rosyjską agresję na Ukrainę, użyczając swojego terytorium do działań naruszających prawo międzynarodowe, w wyniku których giną cywile i niszczona jest infrastruktura. Podkreślił, że warunkiem współpracy wojskowej jest przestrzeganie podstawowych zasad budujących wzajemne zaufanie, a w obecnej sytuacji "nie ma przestrzeni do podejmowania rozmów".

Mińsk krytykuje "militaryzację Polski" i projekt Tarcza Wschód

Białoruska agencja państwowa opublikowała oświadczenie szefa Departamentu Międzynarodowej Współpracy Wojskowej Walerija Rewienki. Wskazał on, że Mińsk z niepokojem obserwuje "przyspieszoną militaryzację" Polski, w tym wzrost wydatków na obronność, zakupy broni ofensywnej i rozwój produkcji uzbrojenia. Jako element "nieprzyjaznej strategii" ocenił także budowę zapór w ramach projektu "Tarcza Wschód" i instalację systemów monitorowania przestrzeni powietrznej.

Według Rewienki, na terenach przygranicznych skoncentrowano około 11 tys. żołnierzy, strażników granicznych i policjantów. Białoruś twierdzi również, że Polska planuje wycofanie się z Konwencji Ottawskiej i rozmieszczenie min przeciwpiechotnych na granicy. Władze w Mińsku utrzymują, że Warszawa "bezwarunkowo stosuje się do poleceń" państw zainteresowanych eskalacją konfliktu w Europie.

Rewienko zadeklarował, że Białoruś "podąża drogą przywracania pokoju" i jest gotowa wrócić do wcześniejszych umów lub rozszerzyć środki budowania zaufania. Wezwał polski rząd do wyboru "na korzyść bezpieczeństwa i współpracy", jednak stanowisko MSZ pozostaje niezmienne.

Również Alaksandr Łukaszenka podczas specjalnej odprawy dla szefów służb specjalnych swojego reżimu, zasugerował, że Polska i kraje bałtyckie chcą sprowokować Białoruś poprzez wzmacnianie granicy i zakupy uzbrojenia. Jego zdaniem te działania wymierzone są w jego kraj.

Ministerstwo obrony w Mińsku poinformowało we wtorek, że siły zbrojne Białorusi i Rosji przeprowadzą wspólne ćwiczenia w dniach 12-16 września. Manewry odbędą się na terytorium Białorusi. Celem ćwiczeń jest przetestowanie zdolności Białorusi i Rosji do "zapewnienia militarnego bezpieczeństwa Państwa Związkowego oraz ich gotowość do odparcia potencjalnej agresji" - przekazało ministerstwo.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uprzedzał wcześniej - bez podawania szczegółów - że Rosja "szykuje coś" na Białorusi pod pretekstem rutynowych ćwiczeń wojskowych.

Czytaj także:

Źródło: RMF FM/Polskie Radio/PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej