Robert Bąkiewicz usłyszał zarzut. Chodzi o znieważenie funkcjonariuszy
Zarzut znieważenia funkcjonariusza Straży Granicznej usłyszał Robert Bąkiewicz. Sprawa ma związek z incydentem, do jakiego doszło pod koniec czerwca na moście w Słubicach. Twórcy Ruchu Obrony Granic grozi kara do roku pozbawienia wolności.
2025-08-18, 11:13
Incydent na moście w Słubicach. Bąkiewicz nie zgadza się z zarzutem śledczych
Założyciel Ruchu Obrony Granic oskarżony został o znieważenie funkcjonariusza Straży Granicznej, do którego doszło 29 czerwca na moście granicznym w Słubicach.
Robert Bąkiewicz nie zgadza się z zarzutem. Lider tak zwanego Ruchu Obrony Granic stawił się w prokuraturze, a przed budynkiem zgromadziła się grupa kilkudziesięciu jego zwolenników. Po złożeniu wyjaśnień wskazał, że "prokuratura została zgwałcona przez czynniki polityczne".
Adwokat broni Bąkiewicza. "Takiego słowa nie wypowiedział"
- Pan Robert Bąkiewicz usłyszał dzisiaj zarzut w prokuraturze polegający na rzekomym znieważeniu funkcjonariusza. Jak się dowiedzieliśmy, miało to być znieważenie słowne, dokładnie jednym słowem - przytaczał zarzuty śledczych obrońca Bąkiewicza mec. Krzysztof Wąsowski, cytowany przez Interię.
- Problem polega na tym, że pan Robert Bąkiewicz takiego słowa nie wypowiedział, natomiast ono zostało usłyszane przez jednego z funkcjonariuszy, który uznał, że to jest słowo od pana Roberta Bąkiewicza skierowane do niego - dodał prawnik. - Jesteśmy pewni, że są nagrania z wypowiadania tego słowa. Jeżeli będzie jakikolwiek inny dowód poza przeświadczeniem jednego z funkcjonariuszy, pan Robert Bąkiewicz będzie się do tego odnosił - podkreślił mec. Wąsowski.
Środki zapobiegawcze wobec Bąkiewicza
Wobec Roberta Bąkiewicza zastosowano środki zapobiegawcze. Ma dwa razy w tygodniu meldować się na policji, informować o każdej zmianie miejsca zamieszkania, a także nie może zbliżać się do przejść granicznych na mniej niż kilometr - podaje Interia. Zdaniem śledczych z gorzowskiej prokuratury, pod koniec czerwca Bąkiewicz znieważył funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej podczas patrolu w Słubicach. Zarzucił im wtedy, że wykonują "rozkazy hańbiące polski mundur". Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo do roku pozbawienia wolności.
Czytaj także:
Bąkiewicz, działacz środowisk narodowych, na granicy polsko-niemieckiej pojawiał się w ramach tzw. patroli obywatelskich; powołał tzw. Ruch Obrony Granic, który na swojej stronie internetowej informuje, że jest "ogólnopolską inicjatywą społeczną", której celem jest "obrona Polski przed masową migracją i zagrożeniami z nią związanymi".
Źródła: Polskie Radio/Interia.pl/PAP/mbl