Śledztwo ws. katastrofy wojskowej CAS-y zamknięte. Poznamy szczegóły

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zamknęła śledztwo w sprawie katastrofy samolotu CASA, do której doszło w styczniu 2008 roku - poinformował rzecznik prokuratury ppłk Sławomir Schewe. Jeszcze w tym tygodniu podane będą bliższe szczegóły dotyczące jego efektów.

2011-04-26, 10:25

Śledztwo ws. katastrofy wojskowej CAS-y zamknięte. Poznamy szczegóły
. Foto: fot. Wikipedia

Posłuchaj

Rzecznik prokuratury ppłk Sławomir Schewe: na razie nie udzielamy informacji o szczegółach śledztwa
+
Dodaj do playlisty

Na razie prokuratura nie informuje szczegółowo o zakończeniu śledztwa. Nie wiadomo też, czy jego efektem będzie akt oskarżenia przeciw osobom, którym postawiono zarzuty. Jak poinformował Schewe, informacje takie zostaną podane w czwartek na konferencji prasowej. 

W trakcie śledztwa zarzuty postawiono dwóm osobom. Por. Adam B., były kontroler zbliżania i precyzyjnego podejścia w Wojskowym Porcie Lotniczym w Mirosławcu usłyszał zarzut umyślnego niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Zarzuty usłyszał też ppłk Leszek L., ówczesny dowódca 13. eskadry lotnictwa transportowego z Krakowa. Jest on podejrzany o nieumyślne niedopełnienie obowiązków. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności. 

Katastrofa CAS-y

REKLAMA

Wojskowy samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia 2008 r. w Mirosławcu. Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie - Powidz - Krzesiny - Mirosławiec - Świdwin - Kraków; rozwoziła uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP. Zginęło wtedy 20 lotników - czteroosobowa załoga i 16 oficerów. 

Po katastrofie stanowiska straciło pięciu wojskowych bezpośrednio odpowiedzialnych - w ocenie ministra obrony - za decyzje, które do niej doprowadziły. Byli to ppłk Leszek L., kontroler zbliżania oraz precyzyjnego podejścia, kontroler lotniska, komendant Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu i starszy dyżurny Centrum Operacji Powietrznych. 

Komisja badająca przyczyny tragedii uznała, że doprowadził do niej splot wielu okoliczności. Jak ustalili eksperci, na katastrofę miały wpływ m.in.: niewłaściwy dobór załogi i jej niewłaściwa współpraca w kabinie, niekorzystne warunki atmosferyczne na lotnisku, brak obserwacji wskazań radiowysokościomierza podczas podejść do lądowania i błędna interpretacja wskazań wysokościomierzy. 

rk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej