Tajemnicze siniaki na dłoni Donalda Trumpa. Biały Dom zabrał głos

Dziennikarze i fotoreporterzy w ostatnich dniach zauważyli na dłoni prezydenta Trumpa nowe siniaki, pieczołowicie przykryte grubą warstwą pudru w kremie. Głos w sprawie zabrała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt.

2025-08-25, 18:40

Tajemnicze siniaki na dłoni Donalda Trumpa. Biały Dom zabrał głos
Nowe siniaki na dłoniach Trumpa. Foto: Instagram.com screenshot/Evan Vucci/Associated Press/East News

Siniaki na dłoni Donalda  Trumpa. Media twierdzą, że pojawiły się nowe

W ostatnim czasie uwagę amerykańskich i światowych mediów znów przykuła prawa dłoń prezydenta USA Donalda Trumpa, na której ponownie zauważono grubą warstwę pudru w kremie, używanego do makijażu. Amerykański przywódca ukrywa w ten sposób swoje siniaki. Fotoreporterzy i dziennikarze zauważyli to podczas jego odwiedzin w muzeum, które znajduje się niedaleko Białego Domu.

Jak podaje z kolei amerykański portal thedailybeast.com, "nowego siniaka" na - tym razem - lewej ręce Trumpa zauważono w sobotę, kiedy prezydent grał w golfa ze znanym amerykańskim graczem baseballa, byłym zawodnikiem Major League Baseball, Rogerem Clemensem  i jego synem. Między innymi na Instagramie można obejrzeć nagranie z ich spotkania. Widać tam, że na grzbiecie lewej dłoni Trumpa widnieje krwiak.

Biały Dom zabrał głos

W związku z pojawiającymi się na rękach Trumpa siniaki przybywa plotek o złym stanie zdrowia amerykańskiego prezydenta. Głos w sprawie postanowiła zabrać rzeczniczka prasowa Białego Domu. Karoline Leavitt tłumaczyła m.in., że siniaki mają związek z częstymi uściskami dłoni, jakie wymienia prezydent. Dodała też, że problemy z tym związane są "niewielkie". Mówiła również, że wpływ na pojawianie się zmian ma też terapia aspiryną, którą stosuje Trump. Jak tłumaczyła, jest to jej częsty efekt uboczny. 

Nowy siniak na dłoni Trumpa/Źródło roger Clemens/Instagram.com/ screenshot Nowy siniak na dłoni Trumpa/Źródło roger Clemens/Instagram.com/ screenshot

Karoline Leavitt zaprzecza i tłumaczy

W odpowiedzi dla "The Daily Beast" Leavitt zaprzeczyła powstaniu nowego siniaka u prezydenta. Dodała też, że "prezydent Trump jest człowiekiem ludu" i "spotyka się z większą liczbą Amerykanów niż jakikolwiek inny prezydent" - czytamy w oświadczeniu dla serwisu. "Jego zaangażowanie jest niezachwiane i udowadnia to każdego dnia" - miała przekazać Leavitt.

W odpowiedzi dla portalu również przytoczyła wyjaśnienia związane ze stosowaniem aspiryny i częstym podawaniem ręki. "The Daily Beast" zauważa jednak, że prezydent Trump jest praworęczny, a w tym przypadku chodzi o nowego siniaka na grzbiecie lewej dłoni.

Tajemnicze siniaki na rękach Trumpa. Ukrywa zły stan zdrowia?

O pojawiających się na prawej dłoni amerykańskiego prezydenta siniakach było głośno już kilka miesięcy temu - wtedy również zastosowano puder w kremie, aby ukrywać niepokojącą zmianę. Jednak odcień podkładu został źle dobrany, co spowodowało, że bardzo odznaczał się na skórze Trumpa. Ślady takie - jak podają media - obserwowano dotąd zresztą kilkukrotnie. Stąd narastające spekulacje o tym, że Trump próbuje ukrywać swój zły stan zdrowia. Media w tym kontekście przytaczają jego liczne wypowiedzi z przeszłości na temat Joe Bidena, którego środowisko Trump oskarżał o zatajanie prawdy na temat choroby byłego prezydenta USA.

Czytaj także:

Z kolei podczas niedawnego spotkania Trumpa z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem, które miało miejsce na Alasce, media zwróciły uwagę na wyraźnie opuchnięte kostki amerykańskiego przywódcy. Rzeczniczka Białego Domu wyjaśniła, że ma to związek z przewlekłą niewydolnością żylną, którą zdiagnozowano u Donalda Trumpa.

Źródła: thedailybeast.com/PolskieRadio24.pl/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej