Polak uratował swój zespół i zagra w Lidze Mistrzów. Ta interwencja zadecydowała

Mateusz Kochalski był jednym z bohaterów Karabachu Agdam, który w środowy wieczór awansował do Ligi Mistrzów. Polski golkiper zanotował kilka udanych interwencji, ale jedna z nich zapewniła jego klubowi przepustkę do piłkarskiej elity.

2025-08-27, 21:43

Polak uratował swój zespół i zagra w Lidze Mistrzów. Ta interwencja zadecydowała
Mateusz Kochalski zagra z Karabachem Agdam w Lidze Mistrzów. Foto: PAP/EPA/STRINGER

Kochalski wprowadził Karabach do LM

Karabach Agdam, w którym występuje bramkarz Mateusz Kochalski, w 4. rundzie eliminacji przegrał u siebie z Ferencvarosem Budapeszt 2:3, ale utrzymał przewagę z pierwszego spotkania, które wygrał 3:1. Piłkarze Karabachu przystąpili do rewanżu z dwubramkową zaliczką, jednak ich rywalom nie zabrakło wiele, by odrobić straty. Od 12. minuty wygrywali po golu Francuza Lennego Josepha, ale jeszcze w pierwszej połowie bramki dla mistrzów Azerbejdżanu zdobyli Leandro Andrade z Republiki Zielonego Przylądka i Francuz Abdellah Zoubir.

Druga połowa należała do gości, którzy byli bliscy doprowadzenia do dogrywki. W 55. minucie rzut karny wykorzystał Barnabas Varga, a w 81. min Alex Toth strzelił przepięknego gola na 3:2. Piłkarze Ferencvarosu stwarzali kolejne okazje, jednak wtedy do akcji wkroczył bramkarz Karabachu.

Zobacz interwencję Kochalskiego na wagę LM:

Z polskimi drużynami się nie udało

Mateusz Kochalski gra w Azerbejdżanie od 2024 roku. Wcześniej był zawodnikiem Stali Mielec, Legii Warszawa i Radomiaka Radom, jednak na krajowym podwórku nie zrobił wielkiej furory.

Karabach awansował do Ligi Mistrzów pierwszy raz od 2017 roku. Wówczas piłkarzem tego klubu był środkowy obrońca Jakub Rzeźniczak, znany z występów w Legii Warszawa.

W przeszłości Karabach w eliminacjach europejskich pucharów pokonywał polskie kluby: Wisłę Kraków (2010), Legię Warszawa (2020) i Lecha Poznań (2022). W tym sezonie w elitarnych rozgrywkach nie zaprezentuje się żadna polska drużyna.

Zobacz więcej:

Źródło: PAP/ps

Polecane

Wróć do strony głównej