Zaostrzone mandaty dla turystów. Można zapłacić nawet 12 tys. zł

W wielu krajach Europy wprowadzane są zaostrzone mandaty dla turystów. Wysoką karę można zapłacić np. za zabranie muszelki z plaży lub poruszanie się w stroju kąpielowym poza wyznaczoną strefą. Nowe regulacje są tłumaczone niezadowoleniem lokalnej społeczności.

2025-08-28, 19:06

Zaostrzone mandaty dla turystów. Można zapłacić nawet 12 tys. zł
Duże mandaty dla turystów w Europie. Foto: PIOTR DZIURMAN/REPORTER

Wysokie mandaty w turystycznych miejscach

W wielu krajach wprowadzono surowe mandaty, żeby ograniczyć nieodpowiednie zachowania turystów. Na przykład za odpięcie pasów lub wstanie z miejsca w samolocie przed całkowitym zatrzymaniem, można dostać mandat w wysokości nawet 62 euro, czyli ponad 260 zł. Musimy też uważać podczas prowadzenia samochodu podczas wakacji. W Hiszpanii, Grecji, Francji, Portugalii oraz we Włoszech możemy dostać mandat za prowadzenie pojazdu w klapkach, sandałach lub na boso. Mandat może wynieść nas nawet do 300 euro, czyli ok. 1200 zł. Z kolei w hiszpańskich Balearach możemy dostać mandat za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych. Grozi za to kara do 3 tys. euro, czyli ponad 12 tys. zł. Według władz jest to odpowiedź na skargi mieszkańców. 

Mandaty za chodzenie w stroju kąpielowym i picie alkoholu

Trzeba uważać również na plażach. Dla przykładu w Grecji grozi nam mandat do 1 tys. euro (ponad 4 tys. zł) za zabranie z plaży muszelki lub kamienia. W wielu miejscach na wakacjach występuje zakaz noszenia stroju kąpielowego poza określonymi strefami. Takie zasady obowiązują chociażby na plaży w Barcelonie, Sorrento, Splicie, Cannes i Wenecji. W Portugalii w miejscowości Albufeira grozi za to kara do 1,5 tys. euro, czyli ponad 6 tys. zł. We włoskiej Wenecji istnieje również zakaz kąpieli w kanałach, co ma negatywny wpływ na środowisko. Mandat za to może wynieść 350 euro - ponad 1,4 tys. zł.

Mieszkańcy "chcą odzyskać przestrzeń"

Wprowadzenie nowych regulacji jest odpowiedzią na narastające niezadowolenie mieszkańców. - Mieszkańcy mają już dość - powiedziała cytowana przez BBC Birgitta Spee-König, działaczka na rzecz odpowiedzialnej turystyki. Dodała, że te mandaty są sygnałem, że mieszkańcy "chcą odzyskać przestrzeń". Na razie jest jednak za wcześnie, żeby stwierdzić, czy nowe mandaty przynoszą efekty.

Czytaj także:

Źródła: RMF24/BBC/tw

Polecane

Wróć do strony głównej