Walka z wiatrakami. Tu nie chodzi tylko o urojonego przeciwnika
Nawet jeśli ktoś nie czytał słynnej książki Miguela Cervantesa, zna tę historię. "Don Kichot walczył z wiatrakami. Biedny szaleniec Don Kichot". Ale czy wiemy, co dokładnie i bez uproszczeń oznacza ta "walka z wiatrakami"?
2025-09-03, 07:59
Skąd się wzięła "walka z wiatrakami"?
Wszystko zaczęło się od tej sceny. Don Kichot – tytułowy bohater powieści Miguela Cervantesa, ubogi szlachcic, który pod wpływem lektur o dzielnych rycerzach uznał, że sam jest jednym z nich – przemierzał sobie hiszpańską ziemię. Poruszał się na (raczej wątłej postury) koniu Rosynancie w towarzystwie swojego giermka (raczej nie za wątłej postury) Sancho Pansy.
Nagle wędrowcy natknęli się na kilkadziesiąt wiatraków. Don Kichot, z głową pełną wyobrażeń o fantastycznych przygodach rycerzy, wziął te poczciwie urządzenia za olbrzymy. Zwłaszcza że poruszane wiatrem skrzydła wydawały mu się potężnymi łapami tychże stworów.
Rycerz natarł na wiatraki z tarczą i z dzidą i na pierwszym śmigle poległ. Poturbował się jedynie, a konfrontacja wyobraźni z rzeczywistością nie zbiła go z tropu: uznał, że to czarnoksiężnik przemienił olbrzymów w wiatraki. "Ale obaczymy, obaczymy, sztuka jego przed mieczem moim musi ustąpić", podsumował mężnie swoją przygodę Don Kichot.

Co oznacza "walka z wiatrakami"?
I tak ta niepozorna scena z potężnej powieści Cervantesa stała się źródłem wielkiego kulturowego mitu. W języku, nie tylko zresztą polskim, zostawiła natomiast swój ślad jako stały metaforyczny zwrot (frazeologizm) – "walka z wiatrakami".
Zgodnie z podstawowymi i najbardziej popularnymi znaczeniami "walka z wiatrakami" to:
- walka beznadziejna, z kimś lub czymś nie do pokonania,
- walka z urojonym przeciwnikiem.
Do tej wykładni dodać można kolejne. "Walkę z wiatrakami" traktuje się jako element szerszego kulturowego zjawiska: "donkiszoterii". A tę rozumie się, by zacytować "Słownik terminów literackich", następująco: "postawa życiowa nacechowana marzycielstwem, brakiem trzeźwości w osądzaniu ludzi i sytuacji, szlachetnym, ale nierozsądnym zapałem w podejmowaniu nieosiągalnych zadań lub w walce z urojonymi przeciwnikami («walka z wiatrakami»)". Postawa taka, co istotne, budzi u innych politowanie, lekceważenie czy szyderstwo. Ci inni jednak, dodaje słownik, są "niezdolni do wyższych uczuć".
Między szaleństwem a idealizmem
To jest tu chyba najistotniejsze. "Walka z wiatrakami" jako jedna z ważnych składowych donkiszoterii oznacza aktywność beznadziejną, z góry skazaną na niepowodzenie. Aktywność ta dotyczy najczęściej urojonego przeciwnika, gdzieś u jej podstaw może tkwić brak poczucia rzeczywistości. Stąd to wrażenie groteski i po prostu śmieszności. Ale niekoniecznie "walkę z wiatrakami" rozumie się jedynie w negatywnym znaczeniu.
Tego, który walczy z wiatrakami, otoczenie traktuje jako "szaleńca", "fantastę", "cudaka" i tak dalej. "Mania Don Kichota", tłumaczył jednak Władysław Kopaliński, "jest cechą wszystkich reformatorów nierozumianych przez współczesność (…), których występne i zdemoralizowane społeczeństwo uważa za obłąkanych". Zatem jeśli nawet "walka z wiatrakami" nie ma szans na powodzenie, może być oceniania jako czyn szlachetny czy heroiczny. Wyrastający z idealizmu czy z marzycielstwa, jakoś utopijny, ale wynikający z najszczytniejszych pobudek.
Postawa Don Kichota, pisał już w 1898 roku krytyk literacki Ignacy Matuszewski, to "pewne stadium każdej myśli, każdej reformy, każdego odkrycia, każdego programu, każdej walki o prawdę i sprawiedliwość. Zawsze musi ktoś zwrócić na coś uwagę, pomylić się raz i drugi, narazić się na drwiny lub kije, walczyć z wiatrakami przesądów oraz ze złą wolą, obojętnością i bezmyślnem szyderstwem wielkich mas".
Wiatraki, czyli idzie nowe
Dodajmy do tych obserwacji "walki z wiatrakami" jeszcze dwa konteksty.
– Don Kichot symbolizuje między innymi człowieka, który wraz z nastaniem nowożytności zaczyna wątpić. Który nie wie, czy wiatraki są rzeczywiście wiatrakami. W jakim sensie one są rzeczywiste – tłumaczył w audycji Polskiego Radia z 2008 roku filolog Janusz Wojcieszak.
Zatem "walka z wiatrakami" jako ilustracja niepewności w odbiorze świata? Jako początek pytań: czym jest to, co widzimy? czy zmysły nas okłamują? czy żyjemy w wielopiętrowej iluzji?
Drugi kontekst związany jest z wiatrakami dosłownie. W Hiszpanii przełomu XVI i XVII wieku młyny te były traktowane szczególnie. "Stanowiły istotne udoskonalenie technik produkcyjnych, wyraz modernizacji tradycyjnych rolniczych zajęć i jako takie symbolizowały zachodzące wówczas nieuchronne przemiany społeczno-ekonomiczne", pisała dr hab. Iwona Krupecka w pracy "Don Kichote w krainie filozofów". Jak dodawała, słynną scenę walki z wiatrakami można odczytać również jako ilustrację nierównego starcia człowieka z maszyną.
Źródło: Polskie Radio/jp
"Słownik terminów literackich", red. J. Sławiński, Wrocław 1988; Władysław Kopaliński, "Słownik mitów i tradycji kultury", Warszawa 1985; "Wieczna krucjata. Szkice o Don Kichocie", pod redakcją Wojciecha Charchalisa i Arkadiusza Żychlińskiego, Poznań 2016; Katarzyna Mroczkowska‐Brand, "Don Kichote - konstrukcja i dekonstrukcja", w: "Arcydzieła literatury hiszpańskiej", pod redakcją Magdy Potok, Poznań 2016; Iwona Krupecka, "Don Kichote w krainie filozofów: o kichotyzmie pokolenia '98 jako poszukiwaniu nowoczesnej formuły podmiotowości", Toruń 2012.