Szczyt koalicji chętnych. Jabłoński: dobrze, że Tusk się nie zdecydował
W Paryżu spotkała się koalicja chętnych. - Wysyłanie wojsk na Ukrainę to jest coś, czego na pewno Polska powinna unikać - powiedział w Polskim Radiu 24 były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
2025-09-05, 07:30
Posłuchaj
Paweł Jabłoński o spotkaniu koalicji chętnych (24 Pytania - Rozmowa Poranka)
Dodaj do playlisty
Najważniejsze informacje w skrócie:
- W Paryżu odbył się szczyt koalicji chętnych
- 26 krajów zadeklarowało gotowość do udziału w tzw. siłach reasekuracyjnych
- Według Jabłońskiego "Polska powinna unikać wysyłania wojsk na Ukrainę"
OGLĄDAJ. Były wiceminister MSZ Paweł Jabłoński (PiS) gościem Sylwii Białek
Przywódcy krajów tak zwanej koalicji chętnych obiecują zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwo. Liderzy tej grupy spotkali się w Paryżu. Osobiście lub zdalnie w spotkaniu udział wzięło 35 liderów państw, w tym premier Donald Tusk oraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński. 26 z 35 krajów zadeklarowało chęć wysłania wojsk, ale po ustaniu konfliktu zbrojnego. Premier Donald Tusk po spotkaniu w Paryżu podkreślił, że Polska nie przewiduje wysyłania żołnierzy na Ukrainę także po zakończeniu wojny. - Jesteśmy odpowiedzialni za logistykę, tę formę obecności Polski akceptują wszyscy - powiedział szef rządu.
- Myślę, że wysyłanie wojsk na Ukrainę to jest coś, czego na pewno Polska powinna unikać. Dobrze, że pod presją społeczną Tusk się jednak na to nie zdecydował - stwierdził Paweł Jabłoński. Jak zauważył, takie zamiary w Platformie były rozważane bardzo poważnie, potem rząd zaczął zaprzeczać. Wskazał, że kiedy koalicja chętnych powstała, polski rząd miał inne plany. - Na szczęście pod wpływem presji społecznej, ostatecznie musiał zadeklarować, że jednak tego nie zrobi - podkreślił.
Ukraina musi mieć swoją armię
- Przede wszystkim dzisiaj trzeba doprowadzić do tego, żeby Ukraina miała wojsko swoje, żeby ukraińscy żołnierze bronili Ukrainy - powiedział były wiceminister spraw zagranicznych. - Tymczasem jak słyszę, że prezydent Zełenski zamierza rozluźnić mechanizmy, które uniemożliwiały mężczyznom w wieku poborowym wyjazd z kraju - teraz słyszymy, że będą mogli wyjeżdżać - to ja się zastanawiam, o co tu chodzi tak naprawdę - przyznał. Podkreślił, że trzeba przede wszystkim Ukrainie pomóc w tym, żeby mogła swoich obywateli skutecznie rekrutować do armii, bo z tym jest dzisiaj tam największy problem.
Gość Polskiego Radia 24 ocenił, że ustalenia z Paryża nie będą miały wpływu na negocjacje ws. pokoju na Ukrainie. - Ustalenia z Paryża dotyczą sytuacji po zakończeniu działań zbrojnych, zatem nie wpływają na sytuację dzisiejszą w żadnym stopniu - wyjaśnił. Jak zaznaczył, to jest deklaracja na przyszłość - dość mocno jeszcze niesprecyzowana.
Czytaj także:
- Szef NATO bije na alarm. "Rosja może zaatakować do 2031 roku"
- Szefowa KE: musimy zmienić Ukrainę w stalowego jeżozwierza
- Europa zapewni pokój w Ukrainie? "To zależy tylko od Putina"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Sylwia Białek
Opracowanie: Filip Ciszewski